Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Biden przyjeżdża zatrzeć złe wrażenie

Treść

Wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden rozpoczyna wizytę w Europie Środkowej. Chce uspokoić przywódców w tej części świata zaniepokojonych tym, że administracja Baracka Obamy, flirtując z Rosją, może porzucić wcześniejsze zobowiązania w kwestii bezpieczeństwa w regionie - pisze przed wizytą Bidena w Polsce dziennik "Washington Post". Biden spotka się z prezydentem Lechem Kaczyńskim oraz premierem Donaldem Tuskiem. Jednak wizyta ma charakter czysto wizerunkowy, gdyż wydaje się, że wszelkie ustalenia odnośnie do zastąpienia tarczy antyrakietowej systemem pocisków SM-3 zostały już wcześniej uzgodnione.

Wizyta Bidena jest bezpośrednim następstwem decyzji Białego Domu o zmianie planów budowy tarczy antyrakietowej w Europie obiecanej jeszcze przez administrację George'a W. Busha. Inicjatywa ta była mocno zwalczana przez Rosję i - jak wielokrotnie podkreślali komentatorzy - Amerykanie zrezygnowali z niej w imię poprawy relacji z Moskwą. Jak zauważyły zazwyczaj sprzyjające Obamie amerykańskie media, krok ten był dość dziwny i zarówno Polska, jak i Czechy mają prawo czuć się rozczarowane po tym, jak liczyły na stałą obecność wojsk amerykańskich na swoim terenie, co znacznie zmniejszałoby zagrożenie ze strony Rosji. Podobnie reagowała prasa w Polsce, a także w innych krajach Europy. Niejednokrotnie postawę USA określano mianem "zdrady". Nie bez przyczyny, bo data 17 września, kiedy Obama ogłosił wycofanie się z projektu, jest w naszym kraju wyjątkowo symboliczna.
USA starają się teraz zatrzeć złe wrażenie. Tony Blinken, doradca wiceprezydenta do spraw obrony, podkreślił, że zmiana planów nie miała na celu "ugłaskania" Rosji. Jak podkreślił, nowy plan administracji Obamy nadal obejmuje rozmieszczenie w Europie Środkowowschodniej elementów systemu obrony przeciwrakietowej, a prezydent obiecał, iż Polska i Czechy nadal zajmują priorytetowe pozycje w tym projekcie. Jedyne, co różni oba plany, to w opinii Blinkena fakt, iż Bush obiecał Polsce tarczę antybalistyczną do obrony przed rakietami dalekiego zasięgu, wystrzeliwanych z takich państw jak Iran czy Korea Północna, zaś zmieniony plan uwzględnia rozmieszczenie systemu przechwytującego pociski krótkiego i średniego zasięgu.
Jak informowali przedstawiciele amerykańskiego rządu, zaoferowano umieszczenie na naszym terytorium rakiet SM-3. Jest to system stosowany do tej pory jedynie na okrętach z systemem Aegis. Jednak jak zapewniają obie strony, bez problemu uda się go przystosować do działania na lądzie. Jak podawało już wcześniej polskie ministerstwo obrony, w pakiecie z tym systemem Polska otrzyma także baterię rakiet Patriot, które jednakże będą stacjonowały w naszym kraju tylko okresowo.
Wczoraj Pentagon zdementował doniesienia, jakoby elementy nowej tarczy mogły być rozmieszczone w krajach Bliskiego Wschodu. - Nie prowadzimy konsultacji z żadnym krajem spoza NATO i nie przewidujemy rozmieszczania elementów naszej nowej architektury na terytorium krajów nienależących do NATO - oświadczył przebywający w Tbilisi wiceminister obrony USA Alexander Vershbow. Jednocześnie - jak podkreśla "Washington Post" - dzisiejsza wizyta ma zapewnić, że zapowiedź "zresetowania" relacji z Rosją wcale nie oznacza osłabienia amerykańskiego zainteresowania sojuszem z krajami Europy Środkowej. Biały Dom zapewnia, że kraje tego regionu cieszą się takim samym prestiżem w USA, jak w czasie kadencji Busha.
Rosyjska prasa, która wcześniej z radością witała rezygnację Obamy z projektu budowy tarczy antyrakietowej, sceptycznie podeszła do wizyty Bidena. Dziennik "Wriemia Nowostiej" zauważa, że Stany Zjednoczone wcale nie wycofują się z Europy Środkowej, a nowy plan Obamy zakłada jedynie modernizację wcześniejszych projektów. Zdaniem gazety, Pentagon zamierza wyposażyć Polskę w okręty Aegis, a dopiero potem zainstalować pociski na lądzie. Dziennik wyraża obawę, że elementy te zostaną rozmieszczone najprawdopodobniej przy północno-wschodniej granicy Polski, a więc w pobliżu obwodu kaliningradzkiego.
Z Warszawy amerykański wiceprezydent pojedzie jutro do Bukaresztu, a w piątek - do Pragi.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2009-10-21

Autor: wa