Białoruś: Pomoc za demokratyzację
Treść
"Mieszkańcy Białorusi są pierwszymi ofiarami izolacji, na którą skazują ten kraj jego władze, i jako pierwsi będą czerpać korzyści, jakie zostaną zaoferowane demokratycznej Białorusi" - napisała Komisja Europejska w dokumencie przekazanym wczoraj białoruskim władzom zarówno w Mińsku, jak i w Brukseli. Wspólnota proponuje w nim naszemu wschodniemu sąsiadowi modernizację kraju w zamian za demokratyczne rozszerzenie swobód obywatelskich. Teraz decyzja należy do prezydenta Aleksandra Łukaszenki.
Komisja Europejska w złożonym na ręce białoruskich władz dokumencie zaprezentowała korzyści, jakie mogą osiągnąć mieszkańcy Białorusi dzięki zacieśnieniu stosunków między Unią Europejską a Mińskiem w ramach europejskiej polityki sąsiedztwa. Najogólniej rzecz ujmując, chodziłoby o wsparcie reform politycznych, gospodarczych i społecznych. W konsekwencji miałoby się to przełożyć na jakość życia wszystkich mieszkańców. Mogliby oni liczyć m.in. na poprawę nie tylko w dziedzinie zatrudnienia, lecz także opieki zdrowotnej i edukacji. - Mam nadzieję, że mieszkańcy Białorusi odczytają ten dokument jako szansę na zwrócenie się ku demokratycznej przyszłości oraz że rząd Białorusi skorzysta z tej możliwości i rozpocznie tak bardzo potrzebne społeczeństwu reformy i zakończy jego izolację - mówiła, prezentując dokument, austriacka komisarz ds. stosunków zewnętrznych i europejskiej polityki sąsiedztwa Benita Ferrero-Waldner. Podkreśliła również, że wszystkie kraje, w tym Polska, zaakceptowały pomysł KE.
Teraz decyzja spoczywa w rękach głowy państwa białoruskiego. Trzeba przyznać, że pierwsza reakcja Łukaszenki była niespodziewanie pozytywna - w poniedziałek białoruskie władze uwolniły z kolonii karnej szefa organizacji Partnerstwo, Mikałaja Astrejkę, skazanego na 2 lata więzienia za to, że wraz z kolegami ze stowarzyszenia zamierzał monitorować wybory na Białorusi i ogłosić prawdziwy wynik. Resztę kary zamieniono mu na "prace poprawcze".
Aneta Jezierska
"Nasz Dziennik" 2006-11-22
Autor: wa