Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Białoruś "gości" Putina

Treść

"Niech żyje Białoruś!", "Żadnych związków z imperialną Rosją!" - skandowali zebrani na placu Październikowym w Mińsku uczestnicy manifestacji skierowanej przeciwko wizycie Władimira Putina.

Prezydent Rosji przybył wczoraj z dwudniową wizytą na Białoruś. W środę wieczorem kilkudziesięciu zwolenników opozycji wraz z jej politykami Wincukiem Wieczorką i Alesiem Michalewiczem na czele zebrało się w centrum stolicy, by zademonstrować swoje niezadowolenie. Zgromadzeni wymachiwali biało-czerwono-białymi flagami i wznosili patriotyczne okrzyki. Mimo że protestujący zachowywali się spokojnie, zgromadzenie zostało uznane za nielegalne i milicja użyła siły, by je rozpędzić. W wyniku działań sił porządkowych poważne obrażenia odniósł Źmicier Chwedaruk z organizacji "Młody Front".
Warto podkreślić, że właśnie głównie młodzi opozycjoniści stają się obiektem represji ze strony białoruskich władz. Przeważa wśród nich opinia, iż prezydent Białorusi próbuje w ten sposób wkraść się z powrotem w łaski swojego patrona Putina, którego poparcie ostatnio utracił. Uważają, że Łukaszenko chce zbudować drugą Koreę Północną w centrum Europy, a na to nie mogą się zgodzić.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2007-12-14

Autor: wa