Białe flagi na szpitalach
Treść
Kilkaset białych flag i plakatów zawisło wczoraj na placówkach służby zdrowia w województwie łódzkim. Akcja ma związek z protestem lekarzy i pracowników ochrony zdrowia żądających podwyższenia płac. Związkowcy, którzy ją zorganizowali, nie wykluczają, że w przyszłym tygodniu przez jeden lub dwa dni placówki medyczne mogą funkcjonować tak jak w dni świąteczne. Większość zamierza bowiem pójść na urlop "na żądanie".
Od wywieszenia białych flag i plakatów rozpoczęli wczoraj protest pracownicy służby zdrowia w Łódzkiem. Akcja przygotowana jest przez 12 organizacji działających w ochronie zdrowia: związki zawodowe, samorządy lekarskie i pielęgniarskie. Domagają się one 30-procentowych podwyżek wynagrodzeń. - W tej chwili dłużej nie będziemy czekać. Rząd musi znaleźć w tym roku pieniądze. Jeżeli minister zdrowia mówi o 4 mld zł, które wrzuci w system ochrony zdrowia, to wrzuci w system, a nie dla pracowników. Niestety, system zapomina o pracownikach. W związku z tym musimy upominać się o swoje - tłumaczy szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w regionie łódzkim Sławomir Zimny.
Wczorajsza akcja objęła większość placówek zdrowia, przede wszystkim te, w których działają organizacje związkowe. Tam pracownicy służby zdrowia weszli w spory zbiorowe z dyrektorami. Według pracowników służby zdrowia, podwyżka "dla białego personelu medycznego" jest konieczna, bo nie może być tak, żeby pielęgniarka zarabiała mniej niż pracownik administracji. A tak niejednokrotnie jest. Na razie, w związku z oczekiwaniem na wyniki rozmów Komisji Trójstronnej z rządem, nie zostaną podjęte ostrzejsze formy protestu. Bierze się jednak pod uwagę, że od połowy marca protest ten może się zaostrzyć. Już w przyszłym tygodniu pracownicy nie wykluczają wzięcia jednego lub dwóch dni urlopu "na żądanie", a do pracy przyszliby wtedy tylko lekarze czy pielęgniarki dyżurujące.
Anna Skopinska, Łódź
"Nasz Dziennik" 2006-03-02
Autor: ab