Białe czy czarne
Treść
Gilbert Keith Chesterton
Na tej samej zasadzie rozgłaszano, odkąd tylko pamiętam, informacje o wielu ludziach. Słyszeliśmy na przykład, że w Afryce burski policjant zastrzelił Anglika, poddanego brytyjskiego, obywatela naszego kraju. Dużo później docierała do nas mimochodem przekazana wiadomość, że ten Anglik był całkiem czarny i nigdy nie wychylił nosa z Afryki. No cóż, od strony etycznej to żadna różnica; do czarnych ludzi można strzelać na tych samych zasadach jak do białych. Lecz takie rzeczy sprawiają, że człowiek przestaje ufać naukowym i bezstronnym opisom, skoro pozwalają one do tego stopnia zmienić obraz zdarzeń. To, co nam przekazano, było negatywem, na którym czarna skóra wyszła jak biała.
Fragment pochodzi z: „Obrona człowieka”
Manipulacja jest groźniejsza od kłamstwa, ponieważ w kłamstwie możemy całkowicie mijać się z rzeczywistością, jak np. wówczas, gdy powiemy, że dwa plus trzy równa się sześć albo że koń to antylopa. Takie kłamstwo łatwo odkryć. Tymczasem w manipulacji trzymamy się faktów, nawet bardzo wielu, ale nie wszystkich. Prawdziwe fakty służą tu uwiarygodnieniu kłamstwa, które sugeruje coś, czego nie ma, lub neguje to, co jest. Gdyby Anglicy dowiedzieli się, że czarny policjant zastrzelił czarnego Anglika, efekt psychologiczny byłby nieporównanie słabszy, więc tej wiadomości media w ogóle by nie odnotowały. Ale wystarczy opuścić słowo „czarny”, by zasugerować, że ofiarą był biały. Wtedy to jest news, można się spodziewać wzrostu nastrojów antymurzyńskich.
Prof. dr hab. Piotr Jaroszyński
Nasz Dziennik, 4 czerwca 2014
Autor: mj