Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bhutańscy chrześcijanie dyskryminowani

Treść

Póki nie będzie oficjalnego dokumentu zezwalającego na rejestrowanie działalności misjonarzy, nie można liczyć na zmianę sytuacji chrześcijan w Bhutanie. Jak informuje agencja AsiaNews, mimo krążących w ostatnim czasie informacji o rządowych deklaracjach o otwarciu Bhutanu na chrześcijańskich misjonarzy, sytuacja w tym kraju pozostaje skomplikowana.
- Przeszłość uczy nas, że takie oświadczenia są tylko rządową propagandą mającą na celu oszukanie świata, jakoby Bhutan akceptował wszystkie religie - powiedział w rozmowie z AsiaNews Tek Nath Rizal, były doradca królewski w Bhutanie, zesłany do Nepalu, założyciel Bhutańskiego Ruchu Wolności. Jak podkreśla, słowne deklaracje niczego nie zmienią w kwestii wpuszczania misjonarzy do kraju; potrzeba oficjalnych decyzji.
Mimo że od 2008 r. bhutańska konstytucja uznaje wolność religijną swoich mieszkańców, w rzeczywistości wszystkie religie poza buddyzmem są dyskryminowane. Zakazane jest głoszenie Ewangelii, druk Pisma Świętego, budowanie chrześcijańskich szkół, a misjonarzom odmawia się wiz. Kraj ten nadal oskarżony jest o łamanie praw człowieka, zwłaszcza w przypadku dysydentów politycznych i mniejszości etnicznych, widnieje również w raportach o prześladowaniach chrześcijan przygotowywanych przez Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Maria Popielewicz
Nasz Dziennik 2011-02-09

Autor: jc