Bezrobocie pozostanie wysokie
Treść
Polska należy do krajów o najwyższym bezrobociu spośród państw Unii Europejskiej. Obecnie w urzędach pracy zarejestrowanych jest ponad 3 mln bezrobotnych. W najbliższym czasie trudno oczekiwać jakiegoś przełomu na rynku zatrudnienia, a wszelkie wahania statystyk mają przede wszystkim charakter sezonowy.
Z mniej więcej dwudziestoprocentową stopą bezrobocia Polska przoduje pod względem skali bezrobocia w całej Unii Europejskiej. W ostatnich miesiącach po wcześniejszym spadku liczby bezrobotnych ponownie zaczyna ich przybywać. A poprawy sytuacji próżno oczekiwać.
Zwykle pod koniec i na początku roku liczba bezrobotnych rośnie - kończą się właśnie prace sezonowe - po czym w miesiącach wiosennych i letnich spada. - Od marca będziemy mieli stabilizację bądź nawet lekką poprawę - przewiduje wiceminister gospodarki Piotr Kulpa. O jakimkolwiek przełomie na rynku pracy w najbliższym czasie trudno więc nawet myśleć. Przez całe lata kolejne rządy nie umiały sobie poradzić z tym najbardziej bolesnym dla całego społeczeństwa problemem. Nawet wiceminister Kulpa przyznaje, że bez zmian poziomu opodatkowania pracy w Polsce nie będziemy świadkami żadnego przełomu. W Polsce opodatkowanie pracy sięga od 41 do 47 proc., natomiast kapitału - 19 proc. Dotychczasowe zmiany prawa, które miały na celu poprawić sytuację na rynku pracy i zaktywizować zawodowo bezrobotnych, nie były wystarczające lub wręcz okazywały się niewypałami.
W najbliższym czasie czekają nas najprawdopodobniej kolejne, drobne zmiany w prawie dotyczącym zatrudnienia. W ubiegłym tygodniu rząd przyjął nowelizację ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, która trafi teraz do Sejmu. Nowelizacja przewiduje m.in. przyjęcie regulacji dotyczących zatrudniania w gospodarstwach domowych oraz wprowadzenie pojęcia prac społecznie użytecznych. Rozwiązania dotyczące zatrudniania w gospodarstwach domowych dotyczą sytuacji, w których ktoś chciałby zatrudnić u siebie np. opiekunkę do dzieci, gosposię czy ogrodnika. Co ciekawe, zatrudnienie odbywałoby się nie na podstawie umowy o pracę, lecz wymyślonej na potrzeby ustawy tzw. umowy aktywizacyjnej. Tak więc w tym przypadku nie miałyby zastosowania przepisy kodeksu pracy. Dający pracę w gospodarstwie domowym mieliby prawo odliczenia sobie od podatku składki na ubezpieczenie społeczne płaconej za zatrudnionych. Z ulgi podatkowej nie będzie można jednak korzystać, jeśli zatrudni się w gospodarstwie domowym osoby spokrewnione czy spowinowacone. Obecnie jest regułą, że prace tego typu wykonywane są na czarno. Według resortu gospodarki, w gospodarstwach domowych zatrudnionych jest ok. 73 tys. osób.
Wprowadzenie natomiast tzw. prac społecznie użytecznych miałoby uderzyć w bezrobotnych pracujących na czarno. Bezrobotni bez prawa do zasiłku, którzy odmówią wykonania tego typu prac, mogliby stracić prawo do świadczeń z pomocy społecznej. Prace społecznie użyteczne to prace na rzecz lokalnej społeczności. Za 10 godzin tygodniowo bezrobotny otrzymywałby "na rękę" 180 zł.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2005-03-22
Autor: ab