Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bezrobocie nadal duże

Treść

Stopa bezrobocia w Polsce spada, ale nadal jest najwyższa spośród wszystkich państw należących do Unii Europejskiej. Jak poinformował Główny Urząd Statystyczny, liczba bezrobotnych wyniosła we wrześniu br. ponad 2 mln 760 tys. osób. Większa niż przed rokiem była też liczba osób nowo zarejestrowanych w urzędach pracy.
W porównaniu do sierpnia br. wzrost liczby bezrobotnych odnotowano jedynie w województwie zachodniopomorskim (o 0,4 proc.). W pozostałych województwach nastąpił lekki spadek liczby bezrobotnych, największy - w dolnośląskim (o 1,7 proc.), lubuskim (o 1,5 proc.), łódzkim i pomorskim (po 1,2 proc.). - Stopa bezrobocia w stosunku do sierpnia obniżyła się o 0,1 pkt i wyniosła 17,6 proc. W okresie dziewięciu miesięcy odnotowano znacznie więcej skreśleń z ewidencji bezrobotnych niż nowych rejestracji. Liczba osób wyrejestrowanych zwiększyła się o ponad 109 tys., a nowo zarejestrowanych była także wyższa niż przed rokiem - 85 tys. - poinformował Tadeusz Toczyński, prezes GUS. Pomimo że wysokość stopy bezrobocia spadła, pozostaje ona nadal najwyższa, jeśli weźmiemy pod uwagę inne państwa należące do Unii Europejskiej. - Nadal zwiększał się udział osób bezrobotnych nieposiadających prawa do zasiłku i w końcu września wyniósł on 87,7 proc. - podkreślił prezes. Bez prawa do zasiłku pozostaje 2 mln 419 tys. osób.
GUS poinformował również o wielkości niepożądanego zjawiska dla naszej gospodarki, jakim jest praca nierejestrowana, zwana popularnie pracą na czarno. Od stycznia do września 2004 r. na czarno pracowało 1 mln 317 tys. osób. - Do pracy w szarej strefie skłaniają przede wszystkim: brak możliwości znalezienia pracy formalnej oraz trudna sytuacja materialna. W dalszej kolejności respondenci wymieniali wysoką składkę ubezpieczeniową oraz to, że pracodawca proponuje wyższe wynagrodzenie bez rejestrowania umowy o pracę - powiedziała Małgorzata Kałaska, dyrektor Departamentu Statystyki Społecznej. W jej opinii, praca nierejestrowana w Polsce ma w dużej części przypadków cechy pracy dorywczej, krótkotrwałej. Świadczy o tym fakt, że ponad 96 proc. pracujących na czarno miało zatrudnienie tylko raz w miesiącu. - W okresie objętym obserwacją około jednej czwartej respondentów pracowało krótko - do 5 dni w miesiącu. Co drugi pracujący w szarej strefie przepracował nie więcej niż 20 dni, przy czym ogólna przeciętna liczba dni przepracowanych w szarej strefie wynosi 35 dni, a więc niewiele ponad miesiąc w okresie trzech kwartałów - zauważyła Kałaska. Podkreśliła, że najwięcej osób deklarowało pracę w szarej strefie w lipcu i wrześniu, co może świadczyć, że są to prace sezonowe. Blisko dwie trzecie pracujących w szarej strefie swoją ostatnią nielegalną pracę wykonywało u osoby prywatnej, 22 proc. w firmie prywatnej lub spółdzielni, a
12 proc. pracowało na własny rachunek, nie rejestrując się i nie odprowadzając podatków od tej działalności. Nie wiadomo, ile dokładnie takie osoby zarabiają, gdyż - jak zauważyli przedstawiciele GUS - uzyskanie wiarygodnych informacji o dochodach z pracy wykonywanej w szarej strefie nie jest sprawą łatwą. Ustalono, że przeciętny dochód miesięczny wyniósł 392 zł. W przypadku gdy praca na czarno stanowiła jedyne źródło dochodu, zarobki kształtowały się na poziomie 448 zł, a w przypadku gdy była to praca dodatkowa - na poziomie 285 zł.
Robert Popielewicz

"Nasz Dziennik" 2005-10-26

Autor: ab