Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bezbłędny Gortat

Treść

Kolejny bardzo dobry mecz na parkietach ligi NBA rozegrał Marcin Gortat. Tym razem polski koszykarz zdobył 10 punktów i zaliczył osiem zbiórek w wygranym przez Orlando Magic 106:80 (36:20, 29:15, 17:25, 24:20) starciu z Milwaukee Bucks.

Polak spędził na boisku nieco ponad kwadrans i czas ten wykorzystał, jak należy. Zdobył 10 punktów, wykazując się przy tym stuprocentową skutecznością, bo oddał cztery rzuty z gry i dwa z linii osobistych. Zebrał do tego osiem piłek (wszystkie na własnej tablicy) i mógł zejść z parkietu z poczuciem dobrze wykonanej pracy. Postacią numer jeden spotkania, tradycyjnie już, był Dwight Howard. As Magic zdobył 28 punktów, do tego zaliczył 12 zbiórek i osiem asyst, a ten dorobek mógł być jeszcze bardziej imponujący, gdyby w ostatniej kwarcie nie usiadł na ławce rezerwowych. Prawdziwy popis gry Howard dał w pierwszej odsłonie, gdy rzucił dokładnie połowę dorobku swojej drużyny, doprowadzając rywali do rozpaczy. Wygrana z Bucks była dla Magic jubileuszową, bo 50. w obecnym sezonie. Z bilansem 50-18 zajmują trzecie miejsce w Konferencji Wschodniej, ustępując jedynie Cleveland Cavaliers (54-13) oraz broniącym tytułu Boston Celtics (51-18). "Celtowie" wczoraj pokonali po dogrywce Miami Heat 112:108.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-03-20

Autor: wa