Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bez kwalifikacji i z wyrokiem

Treść

Tomasz Dalecki został zawieszony w pełnieniu obowiązków dyrektora po tym, jak do władz TVP dotarły informacje o zatajonym wyroku Daleckiego za spowodowanie pod wpływem alkoholu wypadku samochodowego. Wczoraj Dalecki złożył zarządowi wyjaśnienia.

Piotr Farfał i Tomasz Rudomio z zarządu TVP nie kryją, że bezpośrednim powodem zawieszenia Tomasza Daleckiego było "powzięcie informacji o spowodowanym przez dyrektora wypadku samochodowym". Dziwi jednak fakt, że zarząd TVP, powołując Daleckiego trzy tygodnie temu na stanowisko dyrektora TVP Katowice, nie dopytał o przeszłość kandydata, uczynił to dopiero po ujawnieniu sprawy. Wczoraj Dalecki spotkał się z Tomaszem Rudomio "w cztery oczy" i złożył swoje wyjaśnienia. Na razie nie ma decyzji zarządu, jaki będzie dalszy los zawieszonego dyrektora.
Dalecki nie zaprzecza, że w 2002 roku spowodował wypadek drogowy, kierując samochodem pod wpływem alkoholu. Został za to skazany przez sąd w Mławie. Miał zapłacić grzywnę - nie uczynił tego, za co trafił na dwa tygodnie do więzienia na warszawskiej Białołęce. Sam wspomina, że rozbił samochód, ale nie pamięta nawet, w co uderzył i ile miał promili alkoholu we krwi - według osób znających sprawę, miały być to 3 promile.
- Nikt w TVP o te sprawy nie pytał. Owszem były pytania o karalności dotyczące przestępstw przeciwko mieniu, przestępstw skarbowych... Ja tego faktu nigdy nie ukrywałem i w szerokim gronie moich znajomych sprawa była wiadoma. Także przy okazji mojego startu w wyborach sprawa ta była podnoszona - powiedział Tomasz Dalecki w rozmowie z "Naszym Dziennikiem". Przyznał, że jest mu przykro, że doszło do obecnej sytuacji, szczególnie że miał już pewną wizję funkcjonowania telewizji. - Niestety, wyszła ta sprawa. To było kilka lat temu i myślałem, że jest ona zamknięta. Wiem, że TVP musi dbać o swój wizerunek, więc bez względu na decyzję w mojej sprawie nie będę miał do nikogo żadnych pretensji - dodał. Dalecki zapewne nie powróci na dyrektorski fotel, gdyż jak wynika z dotychczasowych wypowiedzi władz TVP, zatajenie informacji o wyroku w sprawie karnej "uniemożliwia bycie dyrektorem w Telewizji Polskiej".
To nie pierwsze potknięcia Daleckiego. Wcześniej pytany przez dziennikarzy o kwalifikacje do pełnienia funkcji w TVP odparł, że nie ma doświadczenia w pracy w telewizji, a stanowisko przyjął, bo mu je zaproponowano. Już wtedy Rudomino mówił, że wypowiedź ta jest żenująca.
Marcin Austyn
"Nasz Dziennik" 2009-02-13

Autor: wa