Berlusconi przed sąd w trybie pilnym
Treść
Premier Włoch Silvio Berlusconi odpowie przed sądem w sprawie prostytucji nieletnich oraz nadużycia urzędu. Szefowi włoskiego rządu grozi do 15 lat pozbawienia wolności. Sędzia przychylił się do wniosku prokuratury o natychmiastowe osądzenie Berlusconiego. Rozprawę wyznaczono na 6 kwietnia. Już wiadomo, że w składzie sędziowskim zasiądą same kobiety.
Do obciążenia Berlusconiego przyczyniły się przede wszystkim zeznania Karimy El Mahroug, córki marokańskich imigrantów, znanej szerzej jako Ruby, która stwierdziła, że podczas licznych przyjęć organizowanych w rezydencji polityka dochodziło do płacenia nieletnim za seks. Według jej słów, do przestępstw tych dochodziło wtedy, gdy miała ona 17 lat. W związku ze złożonymi doniesieniami postępowanie w tej sprawie wszczęła prokuratura w Mediolanie. Sama Ruby zaprzecza, jakoby łączyły ją intymne kontakty z premierem Włoch, lecz stwierdziła, że raz otrzymała od Berlusconiego "prezent" w wysokości 7000 euro podczas jednej z takich właśnie imprez.
Drugi element tego śledztwa to nadużycie urzędu, za jakie prokuratorzy uważają interwencję premiera na posterunku policji, w wyniku której Ruby miała zostać zwolniona z aresztu. Na posterunek zadzwoniono w imieniu premiera, prosząc policjantów, aby ją zwolnili, ponieważ jest krewną prezydenta Egiptu Hosniego Mubaraka. Premier przyznaje się do wykonania telefonu, lecz twierdzi, że jego czyn nie nosił znamion nadużycia władzy.
Stawiane obecnie szefowi włoskiego rządu zarzuty są najpoważniejszymi oskarżeniami, jakie spadły na niego w trakcie jego wieloletniej kariery politycznej. Adwokaci Berlusconiego twierdzą, że zwyczajny sąd nie posiada uprawnień, aby prowadzić proces urzędującego premiera.
Zwolennicy Berlusconiego z partii Lud Wolności uważają, że obecne oskarżenia są elementem walki politycznej, jaką - ich zdaniem - wymiar sprawiedliwości prowadzi z obecnym rządem. Wobec takiej sytuacji zaapelowali do prezydenta kraju Giorgia Napolitano o jak najszybszą interwencję. Z kolei centrolewicowa opozycyjna Partia Demokratyczna wezwała Berlusconiego do złożenia dymisji.
Łukasz Sianożęcki
Nasz Dziennik 2011-02-16
Autor: jc