Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Benedykt XVI w Efezie

Treść

"Jezus przyszedł, by przynieść pokój wszystkim narodom" - mówił podczas dzisiejszej homilii w Efezie Benedykt XVI, modląc się jednocześnie o pokój dla całej ziemi. Papież pozdrowił także "małą trzódkę chrześcijan" żyjących w Turcji.

Papież Benedykt XVI odprawił Mszę św. w Efezie 29 listopada przed południem, tuż obok murów małego, kamiennego Domku Maryi (Meryem-Ana Evi), w którym według tradycji Maryja spędziła ostatnie lata życia.

Msza św. była sprawowana na zewnątrz, pod prostym zadaszeniem ustrojonym kwiatami, wzniesionym tuż obok murów małego, kamiennego Domku Maryi.

Wzięło w niej udział około 500 wiernych, dzięki czemu miała ona szczególny, niemal parafialny wymiar. W liturgii wzięły także udział małe grupy pielgrzymów z zagranicy, między innymi z Rumunii. Niektórzy z nich całą noc jechali autokarami na spotkanie z Ojcem Świętym.

Papieża powitał abp Ruggero Franceschini, metropolita Izmiru, nazywając go "pokornym i szczerym pielgrzymem pojednania". "W tym wspaniałym dniu, na tym wzgórzu ma miejsce wielkie wydarzenie - papież Benedykt XVI jest wśród nas jako pokorny i szczery pielgrzym, przynoszący posłanie prawdy i miłości wszystkim ludziom wiary i dobrej woli, którzy mieszkają na tej świętej ziemi, tak bogatej w historię i dobre stosunki między narodami" - powiedział metropolita Izmiru.

"Łączymy się z Tobą, Ojcze Święty, jako pielgrzymi pokoju, pragnący dialogu i współpracy między różnymi narodami, które są dziećmi Boga i tej samej Matki, Maryi. Módlmy się wspólnie o to, by Twoja wizyta pozwoliła stworzyć głębsze związki porozumienia, współpracy i pokoju między katolikami, prawosławnymi, protestantami i wyznawcami islamu" - mówił abp Franceschini.

Dodał, że "jest to potrzeba, którą wszyscy odczuwamy głęboko w naszych sercach. W tym świętym miejscu, gdzie obecność Maryi jest wciąż bardzo żywa, prosimy o oczyszczenie pamięci, umiejętność zapominania zła i przebaczania, o pragnienie zaczynania każdego dnia od nowa".

Arcybiskup powitał także przedstawicieli władz miast Izmiru i Seldżuku oraz regionu. Pozdrowił pielgrzymów z różnych zakątków Turcji i zagranicy oraz darczyńców z USA i Francji, dzięki którym wizyta Benedykta XVI w Efezie była możliwa.

W pierwszym czytaniu przypomniano fragment Listu św. Pawła pisanego przed dwoma tysiącami lat do mieszkańców Efezu: "W Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością, bo zburzył rozdzielający je mur - wrogość". Jako refren psalmu wybrano Magnificat - słowa uwielbienia wyśpiewane przez Maryję. Następnie odczytano fragment Ewangelii wg. św. Jana (19, 25-27): "A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: «Niewiasto, oto syn Twój». Następnie rzekł do ucznia: «Oto Matka twoja». I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie". Według tradycji, Jan do końca życia opiekował się Maryją, między innymi zabierając ją z sobą do Efezu.

Na początku homilii papież wspominał swoich poprzedników, którzy pielgrzymowali do Efezu - prócz Pawła VI i Jana Pawła II przywołał także Jana XXII, który jako abp Angelo Roncalli był nuncjuszem apostolskim w Turcji. Papież za Janem XXII powtórzył: "Kocham Turków", za swoim poprzednikiem pozdrowił także "małą trzódkę chrześcijan" żyjących na terenie Turcji.

Komentując słowa Ewangelii, Benedykt XVI powiedział, że macierzyństwo Maryi rozpoczęte przez "fiat" wypowiedziane w chwili zwiastowania, spełniło się pod krzyżem. Jej macierzyństwo wobec wszystkich ludzi miało początek właśnie w tym geście i słowach Jezusa wypowiedzianych z krzyża: "Oto syn twój", "Oto Matka twoja".

Odwołując się do słów św. Pawła pisanych do wspólnoty w Efezie, papież podkreślał, że Chrystus nie tylko przynosi pokój, ale On sam jest pokojem. Apostoł życzył Efezjanom łaski pokoju. Ta łaska, zdaniem papieża, przekształca człowieka i świat, przynosi pokój. "Chrystus jest łaską. Chrystus jest pokojem" - mówił papież. Do udziału w tym dziedzictwie są również wezwani niechrześcijanie.

Cytując słowa Apostoła narodów mówiące, że Chrystus "obie części ludzkości uczynił jednością", papież przypomniał, że stwierdzenie to odnosiło się pierwotnie do relacji między chrześcijanami a Żydami, jednak w rzeczywistości rozciąga się ono na wszystkie religie i narody całego świata, bo wszystkie narody pochodzą od tego samego Boga, jedynego Stworzyciela Wszechświata. "Jezus przyszedł, by przynieść pokój wszystkim narodom" - mówił Benedykt XVI wznosząc modlitwę do Boga o pokój dla wszystkich narodów, dla tych, którzy zamieszkują tę, świętą dla chrześcijan i muzułmanów, ziemię, ale i dla całej ludzkości. "Tego powszechnego pokoju bardzo wszyscy potrzebujemy" - podkreślał papież, przypominając, że Kościół jest powołany do tego, by głosić pokój, ale i by być znakiem i narzędziem tego pokoju.

Papież zauważył, że w Mszy św. uczestniczą przedstawiciele wielu wschodnich rytów Kościoła. Ta różnorodność w jedności jest ogromnym bogactwem Kościoła. Benedykt XVI zaznaczył, że wspólnota chrześcijan jest na terenie Turcji "małą mniejszością i każdego dnia doświadcza niemałych wyzwań i trudności". Mówiąc o tym papież zachęcał, by chrześcijanie zawsze, nawet gdy przechodzą przez trudne doświadczenia, wraz z Maryją wyśpiewywali Bogu Magnificat - hymn uwielbienia i radości.

W modlitwie powszechnej modlono się między innymi za Kościół w Efezie i całej Turcji, o umocnienie współpracy pomiędzy Kościołami chrześcijańskimi, za rządzących narodami oraz za muzułmanów, by czcząc Maryję, mogli odnaleźć w niej źródło nadziei i pocieszenia.

Po zakończeniu Eucharystii papież przywitał się i krótko rozmawiał po kolei z każdym kapłanem koncelebrującym z nim Mszę św. W całej Turcji pracuje zaledwie 13 kapłanów diecezjalnych i 55 zakonnych.

Po Mszy św. w sanktuarium maryjnym Meryem Ana Evi w Efezie papież wraz z miejscowym duchowieństwem zje obiad. Z Efezu papież odleci do Stambułu, gdzie spotka się z patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem I.

Położony na zachodnim wybrzeży Turcji Efez był miejscem działalności św. Pawła Apostoła oraz św. Jana Ewangelisty. Jak głosi tradycja, było to miejsce zaśnięcia Maryi, Matki Jezusa. Sanktuarium Meryem Ana Evi - Domek Matki Bożej - oddalone jest od Efezu o 4 km. Mały domek na zboczu "wzgórza słowika", ostro spadającym do Morza Egejskiego, pochodzi z I wieku. Jest to jedyne na świecie miejsce, do którego pielgrzymją zarówno chrześcijanie, jak i muzułmanie. Koran nazywa Maryję "jedyną kobietą nie dotknięta przez szatana". W pobliżu sanktuarium mieszkają siostry z klauzurowego zgromadzenia Sióstr Niepokalanej Maryi Panny. Sanktuarium w Efezie odwiedzali w czasie swoich wizyt w Turcji papieże Paweł VI w 1967 r. i Jan Paweł II w 1979 r.
"KAI" 2006-11-30

Autor: wa