Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Beenhakker na razie bez pensji

Treść

– Powołany dwa miesiące temu na stanowisko selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski Leo Beenhakker nie pobiera wynagrodzenia. Dokumentacja w sprawie pozwolenia na pracę Holendra została złożona – poinformował dyrektor departamentu prawnego PZPN Andrzej Wach.

– Dokumentacja w sprawie pozwolenia na pracę Leo Beenhakkera została złożona przez kancelarię prawniczą, z którą Polski Związek Piłki Nożnej ma podpisaną umowę. Należy przypuszczać, że niebawem zostanie wydane przyrzeczenie wydania pozwolenia, a następnie pozwolenie na pracę – powiedział Wach podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Warszawie.

Kilka dni temu pojawiły się w mediach informacje, że Beenhakker nie podpisał wciąż umowy z PZPN, gdyż nie otrzymał jeszcze pozwolenia na pracę w Polsce. – Można powiedzieć, że na razie działa jako wolontariusz – wyjaśniał prezes Związku Michał Listkiewicz.

– Holandia nie należy do krajów Unii Europejskiej w stosunku do których stosowane są ułatwienia. Kancelaria zbierała przez lipiec i sierpień dokumenty niezbędne dla Urzędu Pracy. Powstawały nowe, które powinny zostać złożone – dodał Wach.

Beenhakker, mimo że od dwóch miesięcy jest oficjalnie trenerem polskiej kadry, nie pobiera wynagrodzenia za pracę. Na pytanie, czy gdyby PZPN teraz go zwolnił (w dwóch meczach eliminacji mistrzostw Europy Polacy zdobyli jeden punkt – PAP), czy nie musiałby płacić Holendrowi pensji, wiceprezes Związku Eugeniusz Kolator odpowiedział: – Z punktu formalnego nie, ale z punktu ludzkiego – zapłaciłby odszkodowanie.

Jeśli okaże się, że Beenhakker świadczy pracę w Polsce mimo braku pozwolenia, grozi mu grzywna do tysiąca złotych, a PZPN-owi od trzech tys.złotych.
(PAP)
mko

"TVP" 2006-09-12

Autor: wa