Beenhakker: gramy o dwa zwycięstwa
Treść
– Musimy wygrać dwa najbliższe mecze. Jeśli mamy awansować do Euro 2008, to nie możemy mieć innego celu – powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker podczas środowej konferencji prasowej we Wronkach.
Zmienić filozofię gry Polaków
Holenderski trener jest bardzo podbudowany zaangażowaniem ze strony swoich podopiecznych.
– Każdy z zawodników pracuje jak najlepiej potrafi. Naprawdę nie mam żadnych zastrzeżeń, cieszę się, że wszystko idzie w dobrym kierunku – powiedział Holender.
Pytany co będzie chciał zmienić w grze reprezentacji Polski, choćby w porównaniu do ostatniego meczu z Danią, odparł:
– Tutaj nie chodzi o system gry, ale przede wszystkim o filozofię. Ale nie można tego zmienić w ciągu kilku dni. Musimy to robić powoli, krok po kroku. Dajmy na przykład grę w obronie. Są dwa sposoby – albo bronimy się po to by wyprowadzić szybki atak, albo bronimy się, żeby jak najszybciej odebrać piłkę rywalom.
Podobni do Finów
Zdaniem holenderskiego szkoleniowca istnieje pewne podobieństwo między polską a fińską reprezentacją.
– Oni mają ten sam problem, co my. Większość ich piłkarzy również gra w zagranicznych klubach. I Finowie zawsze mieli w składzie kilka wybitnych indywidualności. Rywali analizujemy na wideo. Mamy na kasetach mecze Finlandii ze Szwecją i Irlandią Północną – mówił podkreślając, że jednym z powodów, dla których zdecydował się podjąć pracę z polską reprezentacją była chęć awansu do finałów mistrzostw Europy.
– Dlatego gdy pytacie mnie, jaki cel stawiam przed pierwszymi meczami nie mogę odpowiedzieć inaczej. Chcemy wygrać oba spotkania.
Nie skreślam Rasiaka
W reprezentacji zabrakło Grzegorza Rasiaka, który pierwotnie otrzymał powołanie na mecze z Finlandią i Serbią. Napastnik Southmapton w tym czasie zaplanował chrzciny córki i chciał dołączyć na zgrupowanie kilka dni później. Selekcjoner nie zgodził się na późniejszy przyjazd zawodnika.
– Ja szanuję jego decyzję, ale nie mogłem jej zaakceptować. Nie mogłem zgodzić się na to, by przyjechał do Wronek w środę czy nawet w czwartek. Gdybym teraz zrobił wyjątek, to niewykluczone, że przy następnym zgrupowaniu inni zawodnicy przyszli by do mnie z podobną prośbą. Dlatego mam nadzieję, że on też zrozumie moją decyzję. Nie skreślam go z reprezentacji. Rasiak, a także inni zawodnicy, których nie ma dziś we Wronkach, mają cały szansę na powołania – wyjaśnił Beenhakker.
(PAP)
cko
"TVP" 2006-08-31
Autor: wa