Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Będziemy się bronić

Treść

Z Andżeliką Borys, prezesem Związku Polaków na Białorusi, rozmawia Anna Wiejak
Delegaci ZPB, którzy uczestniczyli w niedzielnym zjeździe, obawiają się represji ze strony reżimu Aleksandra Łukaszenki. Na ile te obawy są uzasadnione? W jaki sposób Związek będzie bronił Polaków?
- Naszą obroną są polskie media, opinia publiczna. Oczywiście, że będziemy się bronić, będziemy bronić każdego członka organizacji, natomiast trudno powiedzieć, czy nastąpią represje. Jedno jest pewne, ludzie, znajdując się pod presją, wykazali się postawą, determinacją. Trudno jest jednak prognozować, co się może wydarzyć i jakie konsekwencje mogą zostać wyciągnięte względem delegatów zjazdu.
Czy Pani zdaniem, jeżeli Unia Europejska wstrzyma się z zaostrzeniem polityki wobec Białorusi, to w jakikolwiek sposób poprawi to sytuację?
- Zasadniczo myślę, że Białorusi zależy na tym, żeby mieć kontakty z Unią Europejską. Zjazd nie został rozpędzony, nie użyto siły. Myślę, że jest to wynikiem tego, iż Białorusi zależy jednak na współpracy, i to na współpracy właśnie z Unią Europejską.
Czy to nie jest tak, że Białoruś z jednej strony "kokietuje" UE, a z drugiej stara się jednak prowadzić własną prorosyjską politykę?
- Białoruś stara się na tym jak najlepiej wyjść i zachować swoje zasady gry, aczkolwiek musi mimo wszystko zachowywać jakieś pozory.
Jak Pani ocenia wsparcie, które otrzymują Państwo ze strony polskiego rządu? Czy jest ono wystarczające?
- Dziękuję polskiemu rządowi za wsparcie, ale żadne wsparcie by nie pomogło, jeżeli nie byłoby determinacji ludzi, jeżeli nie byłoby poparcia i postawy członków Związku.

Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-03-17

Autor: wa