Będzie dymisja za dyskryminację?
Treść
Łódzka eurodeputowana Urszula Krupa w liście skierowanym do premiera Marka Belki domaga się odwołania prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia Jerzego Millera. To efekt ujawnienia w ostatnim czasie przypadków zabierania szpitalom przez NFZ pieniędzy na leczenie. Chodzi o placówki, w których lekarze, wbrew zastosowanym przez NFZ ograniczeniom wiekowym, leczą pacjentów preparatami ratującymi życie. Łódzki NFZ ukarał już Szpital im. Kopernika w Łodzi za podawanie nowoczesnego specyfiku na nowotwory jelita grubego chorym, którzy ukończyli 65 lat.
Kilkunastu chorych na raka będących pod opieką łódzkiego szpitala otrzymało odpowiedni lek. Problem w tym, że tego farmaceutyku - zgodnie z zaleceniami Funduszu - nie można podawać pacjentom, którzy ukończyli 65. rok życia. Za niezastosowanie się do ustaleń szpital musi zapłacić. - NFZ odebrał placówce 300 tys. zł. Tyle kosztowała kuracja starszych pacjentów. Do sierpnia Fundusz refundował leczenie zastosowanym preparatem - irynotekanem - tylko u osób w wieku poniżej 65 lat. Później wycofał to ograniczenie, ale za leki podane wbrew tamtym przepisom od początku roku muszą zapłacić szpitale. - Postępujemy zgodnie z rozporządzeniem - mówi Beata Aszkielaniec z biura prasowego łódzkiego NFZ.
Według pracowników Funduszu, kryteria wiekowe ustanawiają specjaliści, którzy twierdzą, że u osób starszych choroby nowotworowe rozwijają się wolniej niż u młodszych i nie zachodzi wtedy potrzeba stosowania kuracji nowoczesnymi drogimi preparatami. Podobne ograniczenia stosuje się w przypadku innych leków.
Anna Skopinska
"Nasz Dziennik" 2005-10-24
Autor: ab