Będą nowe linie omijające Polskę
Treść
Biuro prasowe Działu Transportu i Logistyki w niemieckim koncernie Deutsche Bahn potwierdziło w wypowiedzi dla "Naszego Dziennika", że zamierza on uruchomić 5 grudnia stałe połączenie kolejowo-promowe z wyspy Rugia do rosyjskiego Bałtyjska w obwodzie kaliningradzkim nad Morzem Bałtyckim. Jak nas poinformowano, obie strony nie poprzestaną na budowie linii promowo-kolejowej z Sassnitz do Bałtyjska, lecz już teraz planują kolejne wspólne inwestycje.
Planowane jest otwarcie jeszcze jednej linii - z Sassnitz do Petersburga. Wkrótce do otwartej 5 grudnia obsługi niemiecko-rosyjskiej linii ma być skierowany drugi prom. Planuje się także rozbudowę floty aż do uruchomienia siedmiu promów.
Pracownik biura prasowego Działu Transportu i Logistyki koncernu Deutsche Bahn, Egbert Meyer-Lovis, przesłał nam komunikat wydany w tej sprawie przez szefa biura, dr. Hansa von Dewalla, w którym potwierdza on także plany uruchomienia nowego połączenia kolejowo-promowego. "Nasze wspólne plany przewidują budowę linii kolejowych w kierunku wschodnim. Jest to bezpośrednio związane z szybkim rozwojem transportu towarowego. W tych planach porty Bałtyjsk i Kaliningrad odgrywają znaczenie zasadnicze" - stwierdzono w komunikacie.
W informacji prasowej przytoczono też słowa członka zarządu koncernu Railion Deutschland AG, Eckarta Frickego, który broni idei powstania nowych linii i stwierdza, że będą nimi przewożone z Rosji różne surowce. W drugą stronę będą natomiast przesyłane różne towary do rosyjskich miast.
Na trasie tej będzie pływał prom Wilnus, który na pokład zabiera 90 wagonów towarowych i 108 ciężarówek. Od grudnia tego roku co tydzień będzie się odbywał jeden kurs w każdą stronę.
Gazeta "Berliner Morgenpost", opisując niemiecko-rosyjską inwestycję, napisała we wtorek, że nie jest ona pozbawiona politycznych podtekstów. Według "BM", jednym z celów projektu jest opłynięcie Polski i Litwy. Gazeta zacytowała słowa szefa koncernu DB, Hartmuta Mehdorna, który stwierdził, że "polskie linie kolejowe PKP są ociężałe i często współpraca z nimi nie sprawia żadnej przyjemności". Według "BM", strona niemiecka zarzuciła też dyrekcji PKP celowe opóźnianie wydania zgody na kursowanie niemieckich pociągów z Berlina do Kostrzyna. Dodatkowych kłopotów - twierdzi gazeta - dostarczają liczne polsko-niemieckie sprawy sądowe.
Jednak Egbert Meyer-Lovis w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" zaprzeczył, jakoby budowa nowego połączenia z Rosją była decyzją polityczną. - Najważniejszą sprawą jest fakt, że w porcie w Bałtyjsku zainstalowane są urządzenia, które umożliwiają przyjmowanie odpowiednich promów - tłumaczył.
"Berliner Morgenpost" pisze też, że w budowę nowych urządzeń w porcie Bałtyjsk Rosjanie zainwestowali już 1,5 miliarda rubli, a wydadzą jeszcze 5 miliardów na modernizację trasy.
Waldemar Maszewski, Hamburg
"Nasz Dziennik" 2006-11-23
Autor: wa