Będą dużo ćwiczyć
Treść
Rosyjscy żołnierze mają mieć w przyszłym roku więcej szkoleń i manewrów - zapowiada ministerstwo obrony. Ma to podnieść sprawność wszystkich rodzajów wojsk. Nie dojdzie jednak do zapowiadanych od dawna manewrów rosyjsko-amerykańskich. -
Młodzi żołnierze będą uczestniczyli w zajęciach po 13-14 godzin dziennie - poinformował dowódca wojsk lądowych gen. płk Aleksandr Postnikow. Deklaracja ta padła przy okazji nowego roku szkoleniowego, który w Rosji tradycyjnie rozpoczyna się 1 grudnia, gdy zaprzysiężeni zostają żołnierze służby zasadniczej. Według tych planów, armia rosyjska oraz flota zamierzają wziąć udział w sześciu manewrach międzynarodowych, m.in. z wojskami z krajów szanghajskiej organizacji współpracy, siłami zbrojnymi Białorusi oraz z wojskami Mongolii, Indii i Włoch. W przyszłym roku, wbrew zapowiedziom prezydentów Baracka Obamy i Dmitrija Miedwiediewa, nie zostaną przeprowadzone wspólne manewry wojsk USA i Rosji. Mają się odbyć w 2012 roku, pod warunkiem, że nie pogorszą się relacje pomiędzy Moskwą a Waszyngtonem. Ministerstwo obrony zapowiada, że rozpocznie się także szersza współpraca Rosji z NATO. Wiadomo już, że do walki z piratami somalijskimi w Zatoce Adeńskiej wspólnie z okrętami Paktu Północnoatlantyckiego zostaną skierowane kolejne okręty z Floty Oceanu Spokojnego, na czele z niszczycielem "Admirał Winogradow". O swoich planach szkoleniowych poinformowali także przedstawiciele rosyjskich strategicznych sił jądrowych. - W roku 2011 w ramach ćwiczeń wojska rakietowe dokonają wystrzelenia 10 rakiet - poinformował dowódca tych wojsk generał lejtnant Siergiej Karakajew. Prawdopodobnie chodzi m.in. o rakiety SS-18 i SS-25 (Topol-M). Według ekspertów, można się spodziewać, że w przyszłym roku dojdzie też do kolejnych prób z nowymi rakietami Buława, które rosyjskie siły zbrojne chcą dołączyć do uzbrojenia wojsk rakietowych.
Wiesław Sarosiek
Nasz Dziennik 2010-12-14
Autor: jc