Beatyfikacja byłaby ważnym znakiem
Treść
Dr Tomasz Korczyński z polskiej sekcji organizacji Pomoc Kościołowi 
w potrzebie:
Wiemy,  że przygotowania do procesu beatyfikacyjnego są żmudne i długotrwałe.  Myślę jednak, że gdyby zostały podjęte, byłoby to niesamowitym znakiem  dla irackich chrześcijan i dla całej wspólnoty Kościoła. Miałoby to  również znaczenie w wymiarze politycznym, podkreślałoby wagę godności  życia każdego człowieka. 
Na pewno to, co wydarzyło się w  Iraku - te antychrześcijańskie akty, mordowanie chrześcijan - miało  podłoże religijne. Przypomnijmy choćby ostatni zamach w Bagdadzie.  Ludzie uczestniczyli tam we Mszy Świętej. Modlili się. Były tam kobiety i  dzieci. Dziś już wiemy, co się tam wydarzyło. Czteroletnie dzieci  chowały się za ołtarzem, a matki błagały, by ich nie zabijano. Jeden z  kapłanów stanął - jak kiedyś o. Maksymilian Maria Kolbe - i prosił, by  to jego zabili, a zakładników puścili wolno. Oni jednak najpierw  zastrzelili jego, a potem innych, także tych najbardziej niewinnych...  Ci ludzie zgromadzeni w katedrze na Eucharystii zginęli dlatego, że byli  chrześcijanami. Podlegali też Stolicy Apostolskiej, więc te podstawowe  warunki, aby proces beatyfikacyjny mógł się rozpocząć, są spełnione. 
Znamy  już przecież przypadki zbiorowych procesów, jak choćby męczenników II  wojny światowej czy męczenników wietnamskich. Jeszcze raz podkreślę:  gdyby taki proces się rozpoczął, byłoby to bardzo ważne, szczególnie w  sytuacji, kiedy - jak pokazuje nasz najnowszy raport - sytuacja  chrześcijan w Iraku wciąż się pogarsza.
not. MP
Nasz Dziennik 2010-12-01
Autor: jc
 
                    