Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bankructwo projektu euro

Treść

Z Ireneuszem Jabłońskim z Centrum im. Adama Smitha rozmawia Małgorzata Goss
Premier w przemówieniu kończącym prezydencję Polski w Radzie Unii Europejskiej podał właściwą diagnozę sytuacji w Europie?
- Kryzys, który wybuchł w strefie euro, jest rezultatem przyjętej formuły państwa opiekuńczego, które żyło na kredyt kosztem przyszłych pokoleń, a ostatnio - także z pieniędzy pożyczanych na rynkach finansowych. Na to nałożył się wadliwy z ekonomicznego punktu widzenia projekt wspólnej waluty, który nie respektował warunków optymalności wspólnego obszaru walutowego. Bankructwo modelu państwa opiekuńczego wzmocnione błędnym projektem wspólnej waluty musiało zaowocować wybuchem kryzysu zadłużenia w strefie euro. Antidotum nie należy zatem szukać w pogłębieniu integracji, co zwiększy biurokrację i ingerencję administracji ponadnarodowej w gospodarki krajowe. Przeciwnie, należy wrócić do korzeni wspólnot europejskich zapisanych w traktacie rzymskim z 1957 r. i podstawowych wolności - przepływu kapitału, osób, świadczenia usług i przemieszczania się, zapisanych w tym traktacie.
Donald Tusk proponuje inną drogę: pogłębienie integracji przez wspólne przywództwo polityczne i podporządkowanie krajów wspólnej konstytucji.
- Ta optyka zawiera fundamentalny błąd, zakłada mianowicie prymat polityki nad ekonomią. Ustrój, w którym ta doktryna obowiązywała, z trudem i przy wielkich kosztach społecznych i materialnych obaliliśmy szczęśliwie 22 lata temu. Nie należy szukać rozwiązania we wzmacnianiu ponadnarodowych struktur politycznych i biurokratycznych, lecz w przywróceniu państwom narodowym będącym członkami UE prawa do samodzielnego kształtowania polityki monetarnej i fiskalnej, przy poszanowaniu zasad wspólnego rynku zapisanych w traktacie rzymskim.
Czyli projekt określany jako Europa Ojczyzn?
- To jest strategiczny wybór, czy Europa wykorzysta własną tożsamość, tradycje, ustrój polityczny i w zgodzie z nimi będzie rozwijała się w naturalny sposób, czy też ma powielać nienaturalne dla naszego kontynentu wzory Stanów Zjednoczonych Ameryki lub w karykaturalnej formie Związek Sowiecki z jego siedemnastoma republikami, które formalnie miały przecież autonomiczny charakter.
Dziękuję za rozmowę.
Nasz Dziennik Czwartek, 15 grudnia 2011, Nr 291 (4222)

Autor: jc