Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Bankowcy byli w błędzie

Treść

Rekomendacja S nie zmieniła sytuacji na rynku pomimo tego, że mówiło się o niej jako o regulatorze - uważają eksperci. Dodają, że zmiany, jakie nastąpiły, odbyły się ze względu na warunki makroekonomiczne a nie z powodu odgórnych decyzji tego regulatora.

- Tak naprawdę przyczyną zaciągania kredytów w obcych walutach jest to, że stopy procentowe w Polsce są wyższe niż w innych krajach. Znana jest strategia carry trade, która polega na tym, że zaciąga się długi tam, gdzie są niskie stopy procentowe, a inwestuje się tam, gdzie są one wysokie, a potem czerpie się z tego zyski. Ta sytuacja obniża wartość naszej waluty. Przyczyną tego jest niewłaściwa polska polityka pieniężna - uważa dr Cezary Mech, zastępca szefa Kancelarii Sejmu.
Ekonomiści przypominają dyskusje z bankowcami, którzy twierdzili, że po wprowadzeniu Rekomendacji S gwałtownie spadnie ilość pobieranych kredytów hipotecznych. - Wręcz przeciwnie, nic się takiego nie stało, uległa zmianie tylko struktura kredytów - klienci pobierają mniej kredytów we frankach szwajcarskich. Co więcej, Rekomendacja S spowodowała, że coraz mniej ludzi stać na kredyt mieszkaniowy - stwierdziła Małgorzata Zbierada z firmy "Expander". - Celem wprowadzenia Rekomendacji S było ograniczenie ilości udzielanych kredytów we frankach szwajcarskich. Chodziło tu głównie o danie klientom informacji, jak wygląda ewentualne ryzyko związane z zaciągnięciem kredytu walutowego. Polacy brali kredyty we frankach szwajcarskich, bo oprocentowanie było mniejsze niż w złotówkach, a w związku z tym rata niższa o około 10 proc. miesięcznie. Istnieje jednak później ryzyko ze spłatą rat, których naliczanie uzależnione jest od kursów walutowych - powiedział "Naszemu Dziennikowi" Paweł Majtkowski, analityk produktów finansowych.
"Expander" zaprezentował wczoraj analizę rynku po roku obowiązywania Rekomendacji S. - Staraliśmy się ocenić skutki samej Rekomendacji S i doszliśmy do wniosku, że musimy zbadać kredytobiorców najmniej zarabiających. Staraliśmy się oszacować, jak u nich zmieniły się preferencje zaciągania kredytów. Wybraliśmy sobie grupę zarabiających do 2 tys. netto, bo to oni najwięcej brali kredytów we frankach szwajcarskich przed wprowadzeniem Rekomendacji S. W tej grupie widać zdecydowany spadek zainteresowania kredytami w tej walucie dochodzący nawet do 25 procent - mówił Majtkowski. Jednak zdaniem analityków, tylko około 10 proc. spadku tego zainteresowania to skutek wprowadzenia Rekomendacji S. - Podstawową przyczyną zmian preferencji kredytobiorców jest spadek różnicy w stopach procentowych między frankiem szwajcarskim a złotym - stwierdził Tomasz Wronka, główny analityk rynków finansowych "Expandera". Drugim czynnikiem zniechęcającym kredytobiorców do obcej waluty, według niego, są wyższe marże odsetkowe dla kredytów nominowanych we frankach szwajcarskich.
Jacek Dytkowski
"Nasz Dziennik" 2007-07-13

Autor: wa