Bądźmy apostołami dobrych mediów
Treść
(FOT. M. BORAWSKI)
Komunikat o. Tadeusza Rydzyka CSsR, dyrektora Radia Maryja
Drodzy Przyjaciele, Słuchacze Radia Maryja i Telewidzowie Telewizji Trwam!
W najbliższą niedzielę, 21 września, w Kościele w Polsce będziemy obchodzić Dzień Mediów, tzn. środków społecznego komunikowania. Media, czyli radio, telewizja, internet, książki, billboardy, ulotki itd., powinny być środkami pomagającymi budować struktury prawdy, dobra, miłości, środkami komunikacji. Niejednokrotnie jednak są środkami masowej manipulacji. Warto przeanalizować to, ocenić media, ocenić, które służą prawdzie i dobru, a które są narzędziami manipulacji. Przez media świat stał się już nie tylko globalną wioską, ale globalnym teatrem, i przez nie, przez media, powinni ludzie, społeczności, narody prowadzić dialog, komunikować się, by dojść do communio, czyli do jedności w prawdzie i miłości. Wiedząc, jakie szanse na dobro, prawdę, ewangelizację dają media, tak bardzo o nie zabiegamy. Bez mediów katolickich i polskich stajemy się niemowami my – katolicy i Polacy. Bez mediów katolickich i polskich zatracimy nie tylko szansę na rozwój gospodarczy, na sprawiedliwość i solidarność, na zjednoczenie w prawdzie i miłości, ale stracimy wielkiego ducha, który charakteryzował Polaków. Tym bardziej Bóg zapłać za zrozumienie, jak ważne są media polskie (nie mylić z polskojęzycznymi) i katolickie.
W magazynie pt. „Władza mediów” z 13-14 września br. w „Naszym Dzienniku” czytam w artykule pani Barbary Bubuli m.in., iż 92 proc. nakładów tylko prasy regionalnej jest wydawane przez Niemców. Również wiele pism ogólnopolskich, dzienników, tygodników, portali internetowych z wieloma milionami użytkowników, a także rozgłośni radiowych jest w rękach kapitału niemieckiego i innych kapitałów. Tylko w lipcu każdego dnia wydawano w Polsce 1 mln 114 tys. ogólnopolskich dzienników polskojęzycznych, a więc obcego kapitału. A jeśli chodzi o wpływy, tylko w 2013 roku TVN uzyskała 3 mld 960 mln zł z cennikowych wpływów z reklam. Polsat – 3 mld 270 mln zł, a „Gazeta Wyborcza” – 477 mln 600 tys. złotych. W jednym – 2013 roku. To dla przykładu tylko mały fragment tej rzeczywistości. Nie jest to czas, by przedstawiać całą sytuację. Pani Barbara Bubula pisze, iż media katolickie i polskie mają się do międzynarodowych i medialnych potęg liberalno-lewicowych w Polsce jak wątła roślinka do wybujałych drzew.
Tym bardziej dziękujemy wszystkim, którzy rozumieją sprawę, którzy modlą się za nas, są apostołami dobrych mediów, mówiąc o nich innym, pomagając, wskazując innym dobre programy religijne, informacyjne, filmy, artykuły, książki dla dzieci, młodzieży, dorosłych. Bóg zapłać za informowanie innych o mediach katolickich i polskich także, ale nie tylko, w najbliższą niedzielę, za informowanie o naszej uczelni, Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej, szczególnej takiej w Europie i świecie. To nie są opinie tylko moje, ale wybitnych znawców z Polski i spoza Polski. Uczelni, w której kształcimy i formujemy młodych, aby byli w kulturze, polityce, nowoczesności, w dziennikarstwie sługami prawdy, a nie najemnikami. Polska i świat pilnie właśnie takich potrzebuje – sług prawdy z uformowanymi dobrze umysłami i sumieniami.
Bóg zapłać wreszcie tym wszystkim, którzy pomagają utrzymać te media. Przypominam jeszcze raz, że tylko bycie w eterze Radia Maryja i Telewizji Trwam kosztuje miesięcznie ponad 2,5 mln złotych. Tylko za multipleks płacimy miesięcznie ponad 1 mln złotych. W maju na Telewizję Trwam ofiarodawcy złożyli ponad 700 tys. zł, a więc jeszcze nawet nie na pokrycie multipleksu, ale w sierpniu już ponad 790 tys. złotych. W najbliższym miesiącu musimy także zapłacić do KRRiT następną ratę za koncesję na multipleks – ponad milion złotych. To wszystko jest bardzo dużo, ale wierzymy, że wśród milionów słuchaczy i telewidzów w Polsce i w świecie znajdzie się wielu odpowiedzialnych za istnienie tych dzieł i będą pomagać. Bez tej odpowiedzialności Polaków i katolików upadło wiele radiowych stacji diecezjalnych, upadły dwie telewizje katolickie: Niepokalanów i Familijna – później Puls. Wierzę, że Matka Najświętsza poruszy serca, sumienia wielu rodaków i katolików w Polsce i świecie. Dzieła te nie tylko będą istniały, ale rozwijały się na chwałę Bożą i dla dobra każdego z nas. Wierzę, że każdy powie: nie potem, ale teraz. Trzeba pomagać każdego miesiąca.
Bóg zapłać za współpracę, za zrozumienie, jak bardzo potrzebne są media polskie i katolickie.
Nasz Dziennik, 18 września 2014Autor: mj