B. wiceprezydent Warszawy w areszcie
Treść
Kwoty łapówek, które przyjął idą w setki tysięcy złotych – tak prokuratura mówi o zatrzymanym Pawle B., byłym wiceprezydencie Warszawy, któremu postawiono zarzut korupcji. Według mediów, prokuratura ma dowody, że Paweł B., związany z tzw. układem warszawskim, wziął prawie milion złotych. W sprawie zatrzymano jeszcze trzy inne osoby.
Rzeczniczka prowadzącej sprawę Prokuratury Okręgowej, Renata Mazur powiedziała, że jest już decyzja, by wystąpić o areszt wobec trzech osób (według „Gazety Wyborczej”, oprócz B. zatrzymano też dwóch urzędników ratusza oraz właściciela firmy informatycznej). Czwarta osoba, która przyznała się do zarzutu i złożyła w tej sprawie obszerne wyjaśnienia, pozostanie na wolności. Prokuratura zastosuje wobec niej tzw. wolnościowy środek zapobiegawczy.
Według piątkowej „Rzeczpospolitej”, prokuratura ma dowody, że Paweł B. wziął prawie milion złotych łapówki. Były polityk PO miał je przyjąć w latach 1995–1997, gdy pełnił funkcję zastępcy prezydenta Warszawy w gminie Warszawa-Centrum. Łapówki miały pochodzić od przedstawiciela firmy Baza (20 tys. zł); od przedstawiciela firmy Energotel (300 tys. zł) oraz od firmy Warimpex Finanz und Beteiligungs AG z Wiednia (100 tys. dolarów) – w zamian za zgodę na budowę biurowca przy ul. Siennej i hotelu Intercontinental przy ul. Emilii Plater w Warszawie. W dwóch ostatnich sprawach pośrednikiem miał być zamordowany przed rokiem b. szef Rady Gminy Centrum Bogdan Tyszkiewicz, powiązany z gangiem pruszkowskim.
Już w sierpniu doszło do zatrzymań w śledztwie w sprawie podejrzanych interesów z okresu sprzed 2002 r., gdy stolicą rządziła koalicja SLD-UW, a potem PO. Zatrzymano wtedy Bolesława B. oraz Katarzynę T. – byłą żonę Tyszkiewicza. Według prokuratury, to oni pomogli przekazać pieniądze Pawłowi B. od austriackiej firmy, biorąc 20 tys. dolarów prowizji. Bolesława B. aresztowano; kobietę zwolniono. Zatrzymano też wtedy dwóch właścicieli firm budowlanych Janusza K. i Wojciecha Ł.
(PAP)
"TVP" 2006.10.14
Autor: wa