AZS śladem Płomienia
Treść
Siatkarze Tytanu AZS Częstochowa zdobyli Challenge Cup. W finałowej rywalizacji okazali się lepsi od AZS Politechniki Warszawskiej, a scenariusz decydującego starcia mógł zadowolić nawet najbardziej wybrednych.
W pierwszym meczu, w stolicy, częstochowianie wygrali 3:1 i wydawało się, że w rewanżu, przed własną publicznością, pewnie postawią kropkę nad i. I faktycznie, zaczęli z wysokiego C, w dwóch setach nie dając rywalom większych szans. Kibice już szykowali się na fetę, gdy stało się coś niespodziewanego. Goście wykorzystali zdekoncentrowanie miejscowych, którzy uwierzyli, że jest już po sprawie i doprowadzili do remisu! Za chwilę wygrali tie-break, wygrali mecz i o wszystkim musiał zadecydować "złoty set". Lepiej rozpoczęli go warszawianie, bo od prowadzenia 6:0. Fani miejscowych już przestawali wierzyć w sukces, gdy kontuzji doznał libero Politechniki Damian Wojtaszek. Musiał zejść z boiska, co wybiło z rytmu jego kolegów. Przewaga gości topniała (10:6, 13:10), ale wciąż była wyraźna. Częstochowianie jednak zdołali wyrównać, a za moment zadali rozstrzygający cios.
Sukces AZS ma historyczny wymiar, bo jedynym polskim zespołem, który triumfował w europejskich pucharach, był do tej pory Płomień Milowice. W sezonie 1977/1978 zdobył on Puchar Europy Mistrzów Krajowych.
Pisk
Wyniki
Tytan AZS Częstochowa - AZS Politechnika Warszawska 2:3 (25:14, 25:22, 22:25, 23:25, 11:15); złoty set: 18:16. Tytan: Drzyzga, Gierczyński, Kamiński, Murek, Sobala, Wiśniewski, Stańczak (libero) oraz Hebda, Janeczek, Oczko. Politechnika: Kreek, Mikołajczak, Nowak, Steuerwald, Wierzbowski, Żaliński, Wojtaszek (libero) oraz Gorzkiewicz, Krzywiecki, Szymański.
Nasz Dziennik Poniedziałek, 2 kwietnia 2012, Nr 78 (4313)
Autor: au