Azjatyckie tournée Obamy
Treść
Od wizyty w Japonii rozpoczął swoją tygodniową podróż dyplomatyczną do Azji prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama. Szef Białego Domu wyraził przekonanie, że nowy rząd japoński będzie równie skory do współpracy. Jednak premier Yukio Hatoyama już zapowiedział, że będzie się domagał likwidacji amerykańskiej bazy na Okinawie.
Jak podkreślają media, wizyta Obamy przypada w momencie dużej niepewności co do wzajemnych relacji pomiędzy Waszyngtonem a Tokio. Jednocześnie spodziewano się, że przedstawiciele obu krajów zapewnią o dalszej niezachwianej długoletniej współpracy. - Chciałbym wyjaśnić, że Stany Zjednoczone są krajem basenu Pacyfiku i będziemy pogłębiać nasze zaangażowanie w tej części świata. USA będą wzmacniać nasze przymierza, budować nowe partnerstwa i pomogą lokalnym instytucjom we wzmacnianiu zamożności i bezpieczeństwa regionu. Musimy zrozumieć, że przyszłość Ameryki i Azji jest nierozerwalnie ze sobą powiązana - powiedział Barack Obama.
Amerykański prezydent podkreślił, że za kilka miesięcy oba kraje będą świętować 50-lecie współpracy opartej na wspólnych wartościach, którymi przede wszystkim są wprowadzanie pokoju i bezpieczeństwa w rejonie Pacyfiku. - Powiedziałem mu, że japońsko-amerykańskie przymierze jest kamieniem węgielnym naszej dyplomacji - odpowiadał premier Hatoyama. Jednocześnie zaznaczył, że w związku ze zmieniającymi się czasami i globalnym środowiskiem także wzajemna współpraca musi ulec zmianie.
Obecnie punktem sporym w relacjach Waszyngtonu i Tokio jest amerykańska jednostka wojskowa na wyspie Okinawa w południowej Japonii. Jeszcze przed wyborami parlamentarnymi Hatoyama zapowiedział zlikwidowanie tej bazy, wywołując tym samym radość mieszkańców wyspy, na której stacjonuje ponad połowa wszystkich amerykańskich żołnierzy znajdujących się w Japonii. Prezydent Obama zapowiedział, że kwestia ta będzie dyskutowana i specjalistyczne grupy omówią nowe warunki stacjonowania amerykańskich marines na Okinawie. Jednocześnie zapewnił, że nowe porozumienie nie zmniejszy bezpieczeństwa Japonii. Z kolei szef japońskiego rządu, choć sam również nie podał konkretów, ponaglał Waszyngton, stwierdzając, że sprawę trzeba szybko rozwiązać, gdyż zwlekanie jedynie pogarsza sytuację.
Kolejnym celem wizyty szefa Białego Domu w Azji jest ustalenie ram do rozmów sześciostronnych w kwestii denuklearyzacji Korei Północnej. - Będziemy wraz z naszymi partnerami kontynuować prace, by pokazać Północnej Korei, że jest dla niej ścieżka, drzwi pozwalające dołączyć do międzynarodowej społeczności, które będą dobrze służyły jej obywatelom - podkreślił amerykański prezydent.
Z Japonii Obama uda się do Singapuru, Chin i Korei Południowej.
Łukasz Sianożęcki
"Nasz Dziennik" 2009-11-14
Autor: wa