AwtoZAZ bliżej FSO
Treść
Po raz kolejny Ministerstwo Gospodarki i Pracy zapewnia, że wkrótce dojdzie do sfinalizowania umowy sprzedaży akcji żerańskiej fabryki samochodów - FSO - ukraińskiemu koncernowi Awto ZAZ. Sytuacja w warszawskim zakładzie nie jest najlepsza. Przez cały ubiegły tydzień z taśm nie zjechał żaden samochód. Powód jest prosty - FSO nie miała wystarczających środków na zakup potrzebnych części. Produkcja ma być wznowiona dzisiaj.
Ewentualne bankructwo FSO spowodowałoby w Polsce likwidację kilkunastu tysięcy miejsc pracy. Koszty upadku producenta w ubiegłym roku szacowane były na około 150 mln zł. Zmarnowana byłaby także pomoc publiczna, którą w tym roku otrzymała fabryka. Według ministra gospodarki Jacka Piechoty, resort skarbu przedstawił AwtoZAZ ostateczną propozycję umowy sprzedaży akcji FSO. - Spotkamy się z właścicielem AwtoZAZ. Liczę na to, że w ciągu najbliższych dni będzie mogło dojść do dobrego finału dla FSO - zadeklarował Piechota. W FSO ma być produkowany nowy model samochodu, ale na razie nie wiadomo, jaki. To jest bardzo istotne, gdyż z końcem 2006 r. wygasną prawa do produkcji modeli lanos i matiz.
Negocjacje Ministerstwa Skarbu Państwa z ukraińską spółką AwtoZAZ w sprawie sprzedaży 20 proc. akcji FSO prowadzone są od połowy grudnia. Już obecnie ukraińska spółka utrzymuje fabrykę przy życiu, ponieważ odbiera niemalże 90 proc. produkcji FSO. Należy pamiętać, że w październiku ubiegłego roku AwtoZAZ zaczął wykupowanie wierzytelności FSO od sześciu polskich banków: BPH, Citibanku Handlowego, Pekao SA, Banku Millennium, ING Banku Śląskiego i Kredyt Banku, którym FSO była winna łącznie 591 mln zł.
Skarb Państwa ma obecnie prawie 20 proc. akcji FSO. Około 80 proc. akcji żerańskiej firmy jest w posiadaniu koreańskiego Daewoo. Jednak Daewoo zrezygnowało z kontroli operacyjnej nad FSO, oddając większość głosów na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy Skarbowi Państwa.
Robert Popielewicz
"Nasz Dziennik" 2005-04-12
Autor: ab