Awans Portugalii
Treść
Po zwycięstwie 2:0 nad Iranem piłkarze Portugalii są już w 1/8 finałów mistrzostw świata. Nie można natomiast wykluczyć, że awans - co byłoby sensacją - wywalczy także Angola. Musi jednak w kolejnym meczu wygrać z Iranem, a Meksyk musi przegrać z Portugalią. Nierealne? Ależ jak najbardziej realne!
Pojedynek Portugalii z Iranem nie mógł zachwycić publiczności, a to z tej racji, iż Azjaci zastosowali ultradefensywną taktykę. Przede wszystkim nie stracić gola - ta filozofia przyświecała podopiecznym Chorwata Branko Ivankovica i przyznać trzeba, że długo przynosiła zamierzony efekt. Owszem, widowisko na tym cierpiało, bo emocji było jak na lekarstwo, ale wynik się nie zmieniał. Przewaga Portugalii była ogromna, sytuacji strzeleckich miała bez liku, ale nie potrafiła zamienić ich na bramki. Świetne okazje mieli Deco, Christiano Ronaldo i Ricardo Carvalho, ale gole nie padały. Faworyci atakowali przy tym jednostajnie, nie mieli zaskakującego pomysłu na sforsowanie obrony przeciwnika.
Po przerwie obraz gry się nie zmienił, jednak było jasne, że napór Portugalczyków musi przynieść efekt. Przyniósł w 63. min - po indywidualnej akcji Luisa Figo piłkę otrzymał Deco, dokładnie przymierzył z kilkunastu metrów i ta tuż przy słupku wpadła do irańskiej bramki. Ładny gol! Azjaci po stracie ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków, ale oddali tylko jeden strzał - w wykonaniu Vahida Hashemiana. Było to ich pierwsze i zarazem ostatnie celne uderzenie w meczu (Portugalczycy oddali dziesięć strzałów w światło bramki).
W 80. min pojedynek się rozstrzygnął. W polu karnym sfaulowany został aktywny Deco, a rzut karny pewnie wykorzystał Ronaldo. Do niespodzianki zatem nie doszło, bo dojść nie mogło. Portugalia zapewniła sobie awans do fazy pucharowej, Iran szanse na awans stracił. Nadal ma je natomiast Angola, i to wcale nie nierealne. A wszystko przez zaskakujący bezbramkowy remis w pojedynku z Meksykiem.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2006-06-19
Autor: ab