Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Autopoprawki do zdrowia

Treść

Kosmetyczne i wysoce niesprecyzowane - tak NSZZ "Solidarność" Ochrony Zdrowia określił niektóre z autopoprawek rządu do projektu ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Krytyce związku poddany został m.in. brak określenia konkretnych zasad budowania algorytmu rozdziału środków NFZ między poszczególne oddziały. A chodzi tu o niebagatelną kwotę - prawie 30 mld zł.
W opinii ministra zdrowia Mariana Czakańskiego, nadanie tych kompetencji oddziałom NFZ zapewni ich przejrzystość oraz wzmocni ich pozycję w stosunku do centrali Funduszu.
- Trzeba nadać oddziałom NFZ funkcję kontrolną oraz opiniodawczą. Zwiększy to skuteczność działania Funduszu - powiedział minister Czakański na wczorajszej konferencji prasowej.
Według szefa resortu, miałoby to polegać na przyznaniu oddziałom nowych kompetencji, takich jak zawieranie umów z poszczególnymi zakładami opieki zdrowotnej (co do tej pory należało do kompetencji centrali), rozdzielanie środków poszczególnym ZOZ-om oraz określanie algorytmu ich rozdziału. Nie wiadomo jednak, na jakich zasadach będzie ten algorytm uchwalony. A chodzi tu przecież o podział niebagatelnej kwoty - prawie
30 mld zł. Wiadomo natomiast, że oddziały mają mieć możliwość przesunięcia zaoszczędzonych środków na kolejny okres rozliczeniowy.
Za decentralizacją NFZ oraz nadaniem osobowości prawnej oddziałom lokalnym wielokrotnie opowiadał się NSZZ "Solidarność" Ochrony Zdrowia. - Oddziały nie miały dotąd żadnych praw. O tym jednak, czy dojdzie do decentralizacji, zadecyduje Sejm. Ponadto przed nami jeszcze sejmowa Komisja Zdrowia - podkreśliła Maria Ochman, przewodnicząca sekretariatu NSZZ "Solidarność" Ochrony Zdrowia. Skrytykowała ona też propozycję rządu nakładającą na samorządy obowiązek określenia listy świadczeniobiorców, którzy nie płacą składki na powszechne ubezpieczenie zdrowotne. Na podstawie tej listy gminy miałyby wystawiać zaświadczenia umożliwiające korzystanie z usług zdrowotnych osób nieubezpieczonych w NFZ. W opinii "Solidarności", to przykład kolejnego obciążenia gmin.
Rząd pozostawił natomiast bez zmian m.in. przepisy dotyczące utworzenia i funkcjonowania Agencji Oceny Technologii Medycznych. Zdaniem Czakańskiego, ma ona być "tworem niezależnym i profesjonalnym". W Radzie Agencji ma zasiadać osiem osób, z czego pięć wybieranych przez konsultantów krajowych. Pozostałe osoby mają być reprezentantami izb medycznych oraz Ministerstwa Finansów. Koszt utworzenia Agencji ocenia się na 4 mln zł. Resort zdrowia nie wyklucza, że koszty te mogą wzrosnąć jeszcze o kilka milionów złotych.
Rada Ministrów uchyliła też pierwotny zapis projektu uniemożliwiający Funduszowi zaciąganie pożyczek na restrukturyzację zadłużenia zakładów opieki zdrowotnej z tytułu nierealizowania tzw. ustawy 203. Jak zapewniał uczestniczący w konferencji minister finansów Andrzej Raczko, wyklucza się możliwość kredytowania służby zdrowia przez banki, gdyż - podkreślił Raczko - spowoduje to zadłużenie sektora bankowego. Pożyczkodawcą dla Funduszu ma być budżet państwa, który na ten cel ma przeznaczyć 200 mln zł. W opinii "Solidarności", to tylko kropla w morzu potrzeb, zważywszy na zadłużenie ZOZ-ów sięgające ponad 3,5 mld zł.
Anna Ambroziak
Nasz Dziennik 14-07-2004

Autor: DW