Autobus z portretem Stalina w Petersburgu
Treść
Na ulice Petersburga wyjechał autobus z podobizną Stalina. Choć prywatny przewoźnik, do którego należy pojazd, nie widzi w obwożeniu po mieście podobizny sowieckiego satrapy nic złego, wielu mieszkańcom miasta ten pomysł zdecydowanie się nie podoba. Pojazd został obrzucony workami z farbą.
Jeszcze przed wyjazdem na ulice autobusu sam pomysł propagowania w ten sposób osoby Stalina budził spory sprzeciw. W jasny sposób podkreślano, że takie wyeksponowanie najbardziej krwawego dyktatora w historii świata jest zwyczajnie jego gloryfikacją. Dodawano, że nie może być zgody na publiczne prezentowanie tego typu treści. Swój sprzeciw w tej kwestii wyraziły liczne organizacje.
Zupełnie odmiennego zdania był organizator akcji Wiktor Łoginow, który stwierdził, że ozdabiając autobus w ten sposób, nie chciał w żaden sposób usprawiedliwiać Stalina, a jedynie przypomnieć jego wkład w zwycięstwo ZSRS nad hitlerowskimi Niemcami. Jego happening miał być związany z uroczystościami 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej, które odbędą się w Rosji 9 maja.
Mimo szerokich protestów autobus wyjechał na ulice Petersburga i krążył jego głównymi arteriami, m.in. po Newskim Prospekcie. Nie trzeba było jednak długo czekać na reakcję mieszkańców. Pojazd został obrzucany workami z farbą. Taki wyraz sprzeciwu nie spodobał się oczywiście głównemu organizatorowi akcji Wiktorowi Łoginowi. - To prymitywny wandalizm - ocenił.
Jak podają agencje informacyjne, obchody 65. rocznicy zakończenia wojny przybierają zaskakującą formę nie tylko w Rosji. Przywołują wydarzenia z Ukrainy, gdzie postawiono pierwszy od czasu rozpadu Związku Sowieckiego pomnik Stalina. Odsłonięto go dwa dni temu w Zaporożu z inicjatywy Komunistycznej Partii Ukrainy.
ŁS
Nasz Dziennik 2010-05-07
Autor: jc