Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Austriacy i Finowie

Treść

Austriak Andreas Kofler wygrał w sobotę w niemieckim Willingen ostatni przed 20. Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi indywidualny konkurs Pucharu Świata w skokach narciarskich. Wczoraj w zmaganiach drużynowych bezkonkurencyjni byli Finowie. W zawodach nie wzięli udziału Polacy, którzy skończyli zgrupowanie w Ruhpolding. W środę pięciu naszych reprezentantów wyleci do Turynu.

Po znakomitych dla nich zmaganiach w Zakopanem wszyscy sądzili, że w Willingen pierwsze skrzypce odgrywać będą Finowie. W sobotę iście olimpijską formę zaprezentowali jednak Austriacy. Wygrał - pierwszy raz w karierze - Andreas Kofler. O jego sukcesie zadecydowała przede wszystkim pierwsza próba, gdy jako jeden z nielicznych zawodników natrafił na dość przyzwoite warunki i kapitalnie potrafił je wykorzystać. W drugiej wytrzymał presję, ponownie skoczył bardzo dobrze i mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Wyprzedził swego rodaka Thomasa Morgensterna, który z kolei mógł pochwalić się najdłuższym lotem w konkursie - aż 145 m. Dwóch Austriaków na najwyższych stopniach podium nie było od ponad trzech lat.
Sobotnia rywalizacja odbywała się w zmiennych warunkach, podczas pierwszej serii padał śnieg i wiał bardzo zły wiatr, stąd odległości były marne. W drugiej wszystko się odwróciło.
Wczoraj - w konkursie drużynowym - bezkonkurencyjni byli już Finowie. Wygrali zdecydowanie, drugich Austriaków wyprzedzając o 20 punktów. Trzecie miejsce zajęli Norwegowi ze stratą 23 pkt. Wydaje się niemal pewne, że w Turynie te reprezentacje podzielą między sobą medale w zmaganiach drużyn, ale kto jaki zdobędzie - nie sposób przewidzieć. Wczoraj kapitalną dyspozycję potwierdził Morgenstern, który lądował na 145 i 144 m. Bardzo daleko latał Fin Janne Ahonen - 145,5 i 140 m. Najlepszy skok oddał jednak Norweg Roar Ljoekelsoey - aż 148,5 m!
Polacy w Willingen nie startowali. Przez kilka dni pięciu naszych olimpijczyków - Adam Małysz, Robert Mateja, Stefan Hula, Kamil Stoch i Rafał Śliż - trenowało na skoczni K-115 w niemieckim Ruhpolding. Każdy z nich oddał po kilkanaście prób, a na koniec wzięli udział w wewnętrznym minikonkursie. Najlepiej spisał się Małysz, kolejne miejsce zajął Mateja. Polacy wrócili już do kraju, do jutra będą mieć wolne. We wtorek czeka ich uroczyste ślubowanie, a następnego dnia wylecą do Turynu.
Wyniki indywidualnego konkursu w Willingen: 1. Kofler (Austria) 273,7 pkt (143 m + 138 m), 2. Morgenstern (Austria) 270,4 (135,5+145), 3. Kuettel (Szwajcaria) 257,2 (135,5+138,5), 4. Ito (Japonia) 252,3 (136+135), 5. Pettersen (Norwegia) 249,7 (129+142,5), 6. Ahonen (Finlandia) 246,5 (130+140), 7. Koch (Austria) 244,1 (130+139), 8. Janda (125+140).
Klasyfikacja generalna PŚ: 1. Janda 978 pkt, 2. Ahonen 935, 3. Kuettel 689, 4. Ljoekelsoey (Norwegia) 679, 5. Uhrmann (Niemcy)... 13. Małysz 338.
Piotr Skrobisz

"Nasz Dziennik" 2006-02-06

Autor: ab