Australia zezwala na klonowanie ludzi
Treść
Australijski parlament - stosunkiem głosów 82:62 - zniósł wczoraj częściowy zakaz klonowania ludzkich embrionów i zezwolił na "wytwarzanie" ich do celów badawczych i terapeutycznych. Posłowie zrobili to mimo sprzeciwu premiera oraz przywódcy australijskiej opozycji. Wcześniej projekt poparł senat, w którym za nowym prawem opowiedziało się 34 senatorów, a przeciw było 32.
Jeszcze przed głosowaniem prezes Rady Ministrów John Howard zapowiedział, że opowie się przeciwko projektowi. - Zdecydowałem się głosować przeciw temu ustawodawstwu, gdyż uważam, że ostatecznie należy twardo opowiedzieć się za uniwersalnymi wartościami w naszym społeczeństwie - oświadczył.
Podobne stanowisko zajął przywódca opozycyjnej Partii Pracy Kevin Rudd. Tłumaczył, iż kierował się własnym sumieniem. - Uważam, że niezwykle trudno jest popierać prawe rządy, których konsekwencją jest tworzenie formy ludzkiego życia dla jednostkowego i jasnego celu eksperymentowania na tej formie ludzkiego życia - tłumaczył. Przeciwko opowiedzieli się również Mark Vaile, przewodniczący partii narodowej, oraz Peter Castello, delegat Howarda w rządzącej partii liberalnej.
Obowiązujące dotąd od 2002 r. prawo zezwalało na wykorzystywanie w takich celach embrionów "dodatkowych", powstałych w wyniku zapłodnienia in vitro. Tymczasem nowe prawo umożliwia używanie pozyskanych drogą klonowania dzieci w embrionalnym stadium rozwoju pod warunkiem, że nie będą one implantowane w ciele kobiety w celach reprodukcyjnych oraz że będą zabijane w ciągu 14 dni.
Pretekstem do forsowania takich antyludzkich zapisów są twierdzenia części naukowców, którzy tłumaczą, że nowe prawo - zezwalające na wykorzystywanie w celach naukowych i terapeutycznych uzyskanych drogą klonowania ludzkich zarodkowych komórek macierzystych lub embrionów ludzkich - umożliwi leczenie takich chorób, jak cukrzyca, nowotwory, Parkinson czy Alzheimer.
Jednak od dawna wiadomo, że komórki macierzyste można pozyskiwać także w inny sposób, np. z krwi pępowinowej, szpiku kostnego, a nawet z innych narządów, a więc bez dokonywania zamachu na ludzkie życie oraz "produkowanie" ludzkich embrionów.
Ewa Kowalewska, dyrektor Human Life International Europa, zauważa, że decyzja australijskiego parlamentu niestety wskazuje, iż w systemie demokratycznym nie zawsze przegłosowuje się przepisy zgodne z prawem naturalnym. - Te decyzje mogą być nawet niegodziwe. Decyzje zezwalające na manipulacje na człowieku, zwłaszcza w początkach jego życia, są powszechnie traktowane jako działanie niegodziwe. Tymczasem okazuje się, że są parlamenty, które dopuszczają się tego. Jest to groźny precedens pokazujący, w jakim kierunku zmienia się prawo w krajach zachodnich - podkreśla.
Aneta Jezierska
"Nasz Dziennik" 2006-12-07
Autor: wa