Ateistyczny amok
Treść
Komentarz
Adwokat Marcin Dubieniecki w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” przedstawia tezy, które są przejawem ateistycznej nienawiści. One wręcz ubliżają ludziom wierzącym, a zwłaszcza lekarzom, którym odmawia prawa do wykonywania zawodu z tego powodu, że nie chcą zabijać. Pochodzę z rodziny lekarskiej, od 17 lat jestem duszpasterzem lekarzy i wiem, że większość lekarzy w Polsce, szczególnie tych wybitnych, to ludzie głęboko wierzący. Odmawiając im prawa do wykonywania zawodu, Dubieniecki skazuje ludzi chorych, słabych, cierpiących na to, że nie będzie miał ich kto leczyć.
W mojej opinii, sprawa prof. Bogdana Chazana, dyrektora Szpitala Świętej Rodziny w Warszawie, który stracił pracę, bo odmówił abortowania dziecka, pokazuje, że na ludzi wierzących zakłada się dziś pułapki, eliminuje się ich. W tę sprawę zaangażowano media, prawników, policję, a wszystko po to, by zniszczyć wspaniałego lekarza, dobrze wykonującego swoją pracę. Przecież gdy ktoś dziś chce dokonać aborcji, na pewno nie ma z tym problemów. Lekarze tacy jak prof. Chazan dla ateistów są wyrzutem sumienia, zatem próbują ich usunąć z przestrzeni publicznej.
Z wywiadu z Dubienieckim wynika, że dziecko trzeba było zabić, bo i tak zmarło niedługo po porodzie. Może adwokat powinien przejść się do szpitala czy hospicjum. Znajdzie tam wielu ludzi chorych, słabych, którzy często źle wyglądają i pachną. Czasem mają przed sobą zaledwie dwa, trzy dni życia. Czy ich też kazałby zabić? Ale wszyscy wiemy, że ateiści wymordowali wiele istnień ludzkich. Oni promują aborcję i eutanazję, bo jest tańsza, bo nie wymaga poświęcenia. Ateista to człowiek, który stawia się ponad Bogiem, walczy z Bogiem i innych do tej walki angażuje. Wydaje mu się, że jest panem życia i śmierci. Ale wiemy, że tak nie jest. Stąd później rodzą się wyrzuty sumienia.
Autor: mj