Atak za atakiem
Treść
W Iraku nie ustają ataki partyzantów na żołnierzy sił okupacyjnych oraz współpracujących z nimi Irakijczyków. Aby uniemożliwić Amerykanom uspokojenie sytuacji w Iraku, sunniccy bojówkarze chcą sprowokować wojnę domową, atakując także cywilów. Wczoraj w serii ataków w Bagdadzie i okolicach zginęło kilkudziesięciu Irakijczyków.
W pięciu następujących po sobie wybuchach przydrożnych bomb pułapek w Bagdadzie zginęło 12 Irakijczyków, a 37 zostało rannych. Nieco później 14 Irakijczyków poniosło śmierć, a co najmniej sześciu zostało rannych w podwójnym zamachu samobójczym, gdy w pobliżu bazy amerykańskiej Camp Victory przy drodze na lotnisko pod Bagdadem wybuchły dwa samochody pułapki. Wczoraj znaleziono także ciało syna Midhata Mahmudiego, prezesa Sądu Najwyższego Iraku. Ciała Ahmeda Mahmudiego i jego dwóch ochroniarzy odnaleziono w sunnickiej dzielnicy Bagdadu Azamiji.
W sobotę późnym wieczorem wybuch bomby pułapki uszkodził szyicki meczet w rejonie na wschód od miasta Bakuba. Eksplozja nie spowodowała ofiar. Był to drugi w tym roku atak na szyicką świątynię po lutowym zamachu na Złoty Meczet w Samarrze. Zamach na Złoty Meczet, jedno z czterech najważniejszych sanktuariów szyickich w Iraku, wywołał falę odwetowych ataków na meczety sunnickie i sunnitów i zepchnął kraj na krawędź wojny domowej.
Z kolei w zamachach na żołnierzy sił okupacyjnych zginęło w sobotę dwóch Brytyjczyków i jeden Amerykanin. Dzień wcześniej partyzanci kilkunastoma pociskami ostrzelali bazę polskich wojsk Echo w Diwaniji. Ministerstwo Obrony Narodowej podało, że nikt z żołnierzy ani personelu cywilnego nie został ranny. Ostrzał spowodował straty materialne.
KWM, PAP
"Nasz Dziennik" 2006-05-15
Autor: ab