Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Atak na polską bazę w Iraku

Treść

W Iraku ostrzelano wczoraj polską bazę, lekko ranny został łotewski żołnierz. W kraju wciąż nie ustają zamachy. Ich ofiarą padli nawet członkowie sztabu prezydenta.

Około godz. 4.00 czasu miejscowego nieznani sprawcy ostrzelali posterunek obserwacyjny w obozie sił koalicyjnych Delta w Al Kut, w polskiej strefie odpowiedzialności. Jest to jeden z dwóch obozów wielonarodowej dywizji pod polskim dowództwem. W wyniku ostrzału ranny został jeden łotewski żołnierz. Wartownicy natychmiast odpowiedzieli ogniem, na miejsce zdarzenia wysłano patrol szybkiego reagowania. Jednak nie udało się zatrzymać sprawców ostrzału.
Rannemu żołnierzowi natychmiast udzielono pomocy medycznej, a następnie przetransportowano go do szpitala wojskowego. Otrzymał niegroźny postrzał w prawe ramię, który nie zagraża jego życiu ani zdrowiu.
W Iraku wciąż dochodzi do zamachów. W sobotę poinformowano, że 5 członków sztabu irackiego prezydenta Dżalala Talabaniego zostało rannych na północy kraju, gdy obok ich konwoju eksplodował przydrożny ładunek wybuchowy. Iracka policja zastrzegła, że prezydent przebywał wtedy gdzie indziej. Bomba wybuchła w piątek wieczorem, gdy konwój wjechał do miejscowości Tuz Churmatu, około 70 kilometrów na południe od Kirkuku. Przedstawiciele sztabu wracali do Bagdadu z terenów zamieszkałych przez Kurdów.
Telewizja Al-Arabija poinformowała z kolei, że iracka grupa Szwadron Zemsty porwała syna doradcy ministra obrony Iraku i zagroziła, że zabije go, jeśli irackie siły bezpieczeństwa nie zaprzestaną współpracy z wojskami USA.
Nieustające zamachy paraliżują też infrastrukturę energetyczną Iraku. Kraj, który ma drugie co do wielkości zasoby ropy naftowej, musi importować paliwo z Turcji. Jednak w sobotę 34 tureckie firmy zdecydowały o wstrzymaniu dostaw rafinowanego paliwa. Jak wyjaśnił minister stanu Kursad Tuzmen, powodem tej decyzji jest irackie zadłużenie przekraczające miliard dolarów.
WP, PAP

"Nasz Dziennik" 2005-01-23

Autor: ab