Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Asad nie boi się Ligi

Treść

Syryjskie służby systematycznie aresztują i torturują dzieci - poinformowała wysłanniczka ONZ ds. praw człowieka Navi Pillay. W jej ocenie, dzieje się to za pełnym przyzwoleniem najwyższych władz. Jak podkreśliła, prezydent Baszar al-Asad mógłby szybko zakończyć ten proceder, wydając odpowiedni rozkaz.

Syryjskie władze zaakceptowały wprawdzie plan pokojowy przedstawiony przez specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej Kofiego Annana, jednakże zaraz wyraziły swój sceptycyzm co do jego intencji. Wczoraj jeden z głównych sojuszników syryjskiego reżimu, Chiny, zaapelowały do władz w Damaszku i do opozycji syryjskiej, by przestrzegały "swoich zobowiązań" w ramach planu Annana, dotyczącego zakończenia konfliktu zbrojnego w Syrii. - Mamy nadzieję, że rząd syryjski i zainteresowane strony w Syrii będą przestrzegać swoich zobowiązań. Jesteśmy zadowoleni, że rząd syryjski zaakceptował sześciopunktowy plan Annana. Uważamy, że doprowadzi to do uregulowania politycznego kryzysu syryjskiego - oznajmił rzecznik MSZ w Pekinie Hong Lei. Wczoraj także doszło do porozumienia pomiędzy grupami opozycyjnymi, które ustaliły, iż Syryjska Rada Narodowa będzie formalnie ich reprezentowała w rozmowach z władzami.
Zdaniem Navi Pillay, pomimo faktu, że władze Syrii zaakceptowały plan pokojowy, prezydent kraju powinien ponieść odpowiedzialność za przestępstwa, jakich dopuszczają się jego służby bezpieczeństwa. W jej opinii, jest aż nadto dowodów wskazujących na to, że do uprowadzeń i tortur ludności cywilnej, w tym dzieci, dochodzi za przyzwoleniem lub z inicjatywy urzędników najwyższego szczebla. W związku z takimi doniesieniami Liga Arabska zamierza wystosować do Damaszku stanowczy apel o wstrzymanie przemocy wobec cywilów, wycofanie wojsk z miast i zgodę na pokojowe protesty. Projekt rezolucji wzywa również do bezzwłocznego uwolnienia osób zatrzymanych w Syrii w ciągu ostatniego roku oraz wpuszczenia organizacji humanitarnych do kraju.
Obecny projekt jest zdecydowanym wzmocnieniem stanowiska Ligi Arabskiej wobec władz w Damaszku. Szefowie państw Ligi będą obradować nad nim już dziś, podczas pierwszego od lat 90. szczytu organizacji w Bagdadzie. Niestety, zaledwie 10 spośród 22 państw członkowskich weźmie udział w tym spotkaniu, co może być odczytane jako osłabienie rangi wypracowanego stanowiska. Władze Syrii, która jest obecnie zawieszona w prawach członka Ligi, natychmiast oświadczyły, że odrzucą wszelkie propozycje szczytu.

ŁS

Nasz Dziennik Czwartek, 29 marca 2012, Nr 75 (4310)

Autor: au