Armia Krajowa i jej Patronka Matka Boska Akowska
Treść
Jak przetrwać straszne jarzmo okupacji niemieckiej i sowieckiej i nie załamać się wobec nasilającego się terroru, głodu, poniewierki? Gdzie szukać ratunku? Był z nami Kościół, który nauczał, że siłę i odwagę musimy czerpać z wiary, modlić się, trwać i mieć nadzieję! Wielu księży również podzieliło los naszych rodaków, ginąc z rąk okupantów w egzekucjach i w obozach czy więzieniach.
Naród zaczął pokonywać ból i strach najpierw satyrą. Na ulicach zabrzmiały piosenki i dowcipy wyszydzające i ośmieszające gnębicieli. Zapełniły się świątynie wiernymi na modlitwach. Potem rozeszła się - podawana na ucho, szeptem, w najskrytszej tajemnicy - budująca wiadomość o tworzeniu się Polskiego Państwa Podziemnego i konspiracyjnych sił zbrojnych. Nie byliśmy już osamotnieni. Bóg nas ma w opiece, modlitwa stała się siłą i ratunkiem ducha. Warszawa wzbogacona została gęstą siecią podwórkowych kapliczek poświęconych Matce Najświętszej i Jej Synowi. Kapliczki te wznosili spontanicznie mieszkańcy kamienic. Niektóre z nich przetrwały do chwili obecnej.
Po zapadnięciu godziny policyjnej, kiedy ulice pustoszały, a bramy posesji zamykano na klucz, mieszkańcy zbierali się przy kapliczkach na modlitwach
- odmawiano litanie, Różaniec, półgłosem śpiewano pieśni religijne, i tak było od wiosny do późnej jesieni. Modlitwą umacniali się także działacze podziemnych organizacji, partyzanci i inne służby Armii Krajowej.
Za patronkę podziemia walczącego obrano św. Barbarę, która jest czczona przez górników. Wizerunek świętej to grafika smukłej postaci w długiej szacie z gałązką wawrzynu w lewej dłoni i lampą w prawej. U dołu przy lewej stopie stoi tarcza ze znakiem kotwicy, symbolem Polski Walczącej. Poniżej podpis: "Święta Barbaro, miej w opiece ludzi Podziemia".
W obozie jenieckim ukazała się w rękopisie "Litania do św. Barbary, patronki świętej sprawy" autorstwa Zofii Majewicz-Lisowskiej, siostrzenicy marszałka Józefa Piłsudskiego, ps. "Czyżyk", "Basia-Ewa", kierownika referatu "Genowefa" w KG AK, powstańca w batalionie "Sokół". Zofia była żoną por. Stefana Majewicza ps. "Hruby", cichociemnego, rozstrzelanego na Pawiaku po wybuchu Powstania Warszawskiego. Spod jej pióra wyszło wiele wierszy, piosenek patriotycznych, które ukazały się po roku 1990 (Biul. Inf. ŚZŻAK 2003/nr 12). Zmarła w roku 1994 w wieku 82 lat.
Za Patronkę Armii Krajowej i Powstania Warszawskiego obrano Matkę Bożą, gdyż tak jak każda kochająca matka czyni wszystko dla dobra swoich wiernych dzieci, przeżyła ból męczeństwa Syna swego; jest Ostoją dla szukających pomocy. W partyzantce, w Akcji "Burza", w Powstaniu Warszawskim i do tej pory imię Jej wymawiamy ze czcią, błaganiem i nadzieją, a nadzieja oparta na wierze nie zawiedzie. Znany jest z tych odległych, bohaterskich lat piękny wiersz Michała Gawałkiewicza ps. "Marek" pt. "Matka Boska Akowska" (E. Ajewski, "Mokotów walczy 1939-1944", t. 7).
Szłaś po łąkach, po rannych chłodnych rosach.
Byłaś żołnierzowi w każdej potrzebie
I w trudach boju i gdy padł na wrzosach
Matko Boska Akowska wielbimy Ciebie.
Byłaś Hetmanką akowskiego wojska
W zniewolonym kraju armii wyzwolenia
Jej zawołanie było! Bóg, Honor, Polska
Byłaś tej armii duszą i sumieniem...
Kult Matki Boskiej Akowskiej upowszechnił się podczas Powstania Warszawskiego w 1944 r. Piękny obraz Patronki AK namalowała artystka malarka Irena Pokrzywnicka. Przedstawia on Madonnę z Dzieciątkiem w strojnej szacie, w koronach, osłaniającą prawym ramieniem powstańca w stopniu kaprala, w mundurze wojskowym, furażerce na głowie i krzyżykiem na szyi. Dzieciątko Jezus nad jego głową trzyma gałązkę wawrzynu. Kolorystyka obrazu utrzymana jest w barwach biało-szaro-żółtych.
Z historią tego dzieła wiąże się pewne zdarzenie. Miotacz min trafił w sufit pracowni malarki, rozbił strop, raniąc panią Irenę, ale obrazu nie zniszczył. Praca była już na ukończeniu, zabrano obraz do polowego ołtarza powstańczego, przy którym modlili się mieszkańcy i powstańcy z pobliskiego otoczenia. Autorka wykonała około tysiąca odbitek wizerunku Matki Boskiej Akowskiej z obrazu, które ksiądz kapelan Maron rozdawał podczas Mszy św. wiernym. Obraz przetrwał powstanie i resztę wojennej zawieruchy. Ocalał ukryty bezpiecznie, a 11 września 1977 r. został przekazany na Jasną Górę, obecnie znajduje się w Pałacu Prymasowskim w Warszawie. Autorka została odznaczona Srebrnym Krzyżem Zasługi z Mieczami.
Inny obraz nieznanego mi artysty ani daty wykonania przedstawia również Matkę Bożą z powstania. Kompozycja postaci jest podobna do poprzedniego obrazu, ale powstaniec jest w hełmie z biało-czerwoną opaską, a na lewej ręce ma taką opaskę z literami AK.
W roku 1981 władze emigracyjne Armii Krajowej - Polish Home Army w Londynie - ogłosiły konkurs plastyczny na obraz z wizerunkiem Matki Boskiej Akowskiej. Po ocenieniu wielu nadesłanych prac przyznano I nagrodę artystce Irenie Stankiewicz za grafikę przedstawiającą postać naszej Patronki trzymającej w dłoniach przy sercu hełm z biało-czerwoną opaską. Tę grafikę przyswoiło sobie wiele środowisk Armii Krajowej i Powstania Warszawskiego, umieszczając na swoich sztandarach wizerunek Matki Boskiej Akowskiej jako symbol Strażniczki naszego honoru, wierności Bogu i Ojczyźnie.
Na Gocławiu Orliku przy kościele pw. św. Apostołów Jana i Pawła przy ul. A. Kakowskiego w Warszawie wzniesiono pomnik upamiętniający przeprawy przez Wisłę żołnierzy AK z Obwodu Praga do walk powstańczych na Czerniakowie i Mokotowie w sierpniu 1944 r. Kościół ten budowany był jako wotum za ocalenie życia Ojca Święgo Jana Pawła II po zamachu na pl. św. Piotra w maju 1981 roku. Pomnik przepraw zaprojektował architekt Zbigniew Pawelski, żołnierz AK, powstaniec plutonu Grochów, uczestnik przepraw do batalionu "Ryś", pułku "Waligóra", na Dolnym Mokotowie. Jedną część pomnika tworzą m.in. tablice poległych w walkach powstańczych kolegów z przepraw, druga część - to kapliczka Matki Boskiej Akowskiej, wkomponowana w ogrodzenie posesji świątyni. Obudowa kapliczki wykonana jest z klinkierowej czerwonej cegły, wewnątrz umieszczono metaloplastykę Matki Boskiej Akowskiej, dzieło artystki Ireny Stankiewicz w formie kraty z symbolami krzyży pnących się ku niebu. Trzecia część to "Droga-rzeka" informująca, skąd wyruszały poszczególne oddziały i gdzie uczestniczyły w walkach. W roku 2002 uzupełnione zostały tablice poległych zawierające nazwiska i pseudonimy 12 powstańców. Metaloplastykę w kapliczce wykonał artysta rzeźbiarz Jerzy Juczkiewicz.
Z okazji poświęcenia pomnika w roku 1994 i w 1996 (kapliczka) napisano dwie litanie do Patronki Armii Krajowej. Jedna wyszła spod pióra łączniczki pułku "Baszta" Teresy Sułowskiej-Bojarskiej ps. "Dzidzia", autorki znanych powieści historycznych i powstańczych. Drugą litanię ułożył ppor. AK Roman Sitkowski ps. "Wiktor", organizator produkcji broni, dowódca plutonu 686. na Grochowie, po przeprawie w Batalionie "Ryś" na Dolnym Mokotowie, organizator przepraw przez Wisłę.
Parafia i kombatanci AK na 60-lecie Powstania Warszawskiego w 2004 roku ufundowali w kościele pw. Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych przy ul. Conrada na Chomiczówce witraże z odznakami oddziałów powstańczych. W środkowym górnym szeregu okien umieszczono również wizerunek Matki Boskiej Akowskiej w kolorach jak u artystki Ireny Stankiewicz. Wykonawcą witraży był witrażysta Andrzej Sroka.
Artysta rzeźbiarz Andrzej Pityński wzbogacił dzieła poświęcone naszej Patronce piękną płaskorzeźbą dla upamiętnienia 40-lecia Powstania Warszawskiego, która przedstawia poległego małego powstańca spoczywającego na rękach Matki Bożej. U góry tej kompozycji z prawej strony widnieją daty: "1944" i pod nią "1984", z lewej strony jest kotwica PW. Pod rzeźbą napis: "'Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką, czy to była kula synku, czy ci serce pękło?' K.K. Baczyński".
Z niezłomną wiarą w moc Zbawiciela błagaliśmy Go podczas walk powstańczych o pomoc i zmiłowanie. Takie też błagania kierowali do Boga Ojca, Chrystusa i Jego Matki żołnierze osadzeni w więzieniach, obozach i na wygnaniu. Artysta rzeźbiarz Julian Pilitowski ps. "Oracz", "Orczan" ze zgrupowania "Zaremba-Piorun" upamiętnił te modlitwy w swojej niezwykle wymownej płaskorzeźbie w metalu, przedstawiającej Chrystusa Pana na krzyżu. Postać Ukrzyżowanego z uwolnioną od gwoździa prawą ręką podpierającą głowę, pochyloną frasobliwie w dół, spoczywa na tle Orła Białego, naszego państwowego godła. U góry po lewej stronie nad ramieniem krzyża napis: "Powstanie Warszawskie", nad prawym ramieniem - "1944 1 VIII 2 X", na dole - "JEZU, RATUJ - BO GINIEMY".
I tak w warunkach terroru, nagonki gestapo, ulicznych egzekucji utworzone zostało Polskie Państwo Podziemne o pełnosprawnych strukturach organizacyjnych, przygotowane do objęcia steru po odzyskaniu niepodległości, oraz największa i najmłodsza konspiracyjna armia świata - Armia Krajowa. Jej żołnierze zdecydowani byli poświęcić życie w obronie Ojczyzny niż ginąć w obozowych krematoriach czy ulicznych egzekucjach. Warszawa mimo braku broni i przelanej krwi stawiała opór przez 63 dni powstania, tj. dłużej niż inne narody dysponujące silnym orężem. Odwagę i siłę do walki o wolność Polski czerpaliśmy z ogromnego patriotyzmu, głębokiej wiary i ufności w Bożą Opatrzność, że ofiara ta nie będzie daremna.
Matka Jezusa towarzyszyła nam podczas wykonywania ważnych zadań, trudnych rozkazów, w chwilach radości i w obliczu niebezpieczeństwa, w lęku i cierpieniu była naszą Ucieczką i Nadzieją, a w obliczu śmierci Ukojeniem. Ona ma nas w swojej opiece także obecnie, w trudach podeszłego wieku. W hołdzie obdarzyliśmy Ją imieniem Matka Boska Akowska i obraliśmy naszą Patronką.
Matko Boska Akowska, bądź uwielbiona! Nie opuszczaj nas!
Janina Skiwska ps. "Janka", łączniczka AK, powstaniec 1944 r.
"Nasz Dziennik" 2006-08-01
Autor: wa