Aresztowania i ostrzeżenia
Treść
Sześć kolejnych osób zatrzymano w dwu domach w Sussex na południu Anglii w związku ze śledztwem po zamachach terrorystycznych w Londynie z 21 lipca - poinformowała wczoraj londyńska policja. Tymczasem brytyjskie media ostrzegają przed nowymi atakami.
Aresztowań w związku z zamachami dokonano też poza Wyspami. W Brescii na północy Włoch zatrzymano drugiego brata aresztowanego w piątek w Rzymie czwartego spośród zamachowców, którzy 21 lipca dokonali nieudanych ataków w Londynie, Brytyjczyka etiopskiego pochodzenia Issaca Hamdiego. Jego inny brat, Remzi, został także zatrzymany pod zarzutem udzielenia schronienia poszukiwanemu przez policję Hamdiemu i posiadania w swym sklepie w Rzymie fałszywych dokumentów. Natomiast władze Zambii podjęły decyzję o przekazaniu Wielkiej Brytanii Brytyjczyka pochodzenia pakistańskiego Haroona Rashida Aswata, który mógł przygotować zamachy w Londynie z 7 lipca. Jest on również podejrzany o organizowanie obozu szkoleniowego w Oregonie w USA i dlatego jego wydania domagały się od Zambii także władze amerykańskie.
Tymczasem brytyjska prasa twierdzi, że trzecia grupa islamskich ekstremistów planuje samobójcze zamachy na "miękkie" cele w centrum Londynu. Dziennik "The Sunday Times" napisał wczoraj, powołując się na źródła w policji, że atak był planowany na miniony czwartek. Dlatego też w tym dniu tak bardzo zaostrzono środki bezpieczeństwa na ulicach Londynu i w środkach komunikacji miejskiej. Z kolei "Observer" twierdzi, że policja obawia się kolejnych zamachów w czwartek, dwa tygodnie po ostatnich, nieudanych atakach. Tego dnia mają być wyjątkowo zaostrzone środki bezpieczeństwa w londyńskich środkach komunikacji. Natomiast według gazety "Sunday Telegraph", Scotland Yard sprawdza, czy oba ataki terrorystyczne w Londynie mogły być inspirowane przez Arabię Saudyjską. Według niej, wspomniany już Issac Hamid miał zadzwonić ze swojego telefonu komórkowego na numer w Arabii Saudyjskiej. Włoska prasa poinformowała, że podczas przesłuchania zaprzeczył on, aby zamachowcy mieli związek z Al-Kaidą.
WP, PAP
"Nasz Dziennik" 2005-08-01
Autor: ab