"Arbeit macht frei" zniknęło z bramy w Auschwitz
Treść
Charakterystyczna tablica z napisem "Arbeit macht frei" (Praca czyni wolnym) zniknęła w nocy z bramy przy wejściu do obozu w Auschwitz. - To wypowiedzenie wojny pamięci o holokauście - powiedział oburzony dyrektor Yad Vashem.Kradzież została zauważona przez strażników muzealnych o 5 nad ranem. Obecnie trwa przesłuchanie pracowników i sprawdzanie zapisów z .monitoringu. Jednak według nieoficjalnych informacji kamery niczego nie wychwyciły, bo oświetlenie bramy było zbyt słabe. Sprawcy uciekli najprawdopodobniej samochodem. Prawdopodobnie kradzież nie była przypadkowa, bo wiele wskazuje na to, że złodzieje byli do niej dobrze przygotowani.
Po zniknięciu napisu, na historycznej bramie umieszczono kopię napisu. Była ona używana, gdy konserwacji został poddany w 2006 roku oryginalny napis.
- Akt ten stanowi rzeczywiste wypowiedzenie wojny ze strony elementów, których tożsamości nie znamy, ale podejrzewam, że chodzi tu o neonazistów kierujących się nienawiścią do obcych. Jestem pewien, że polskie władze zrobią wszystko co trzeba, aby zatrzymać tych kryminalistów i ich osądzić - oświadczył Awner Szalew, dyrektor Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie zajmującego się dokumentowaniem holokaustu.
"Jestem wstrząśnięty i oburzony(...). Skradziono rozpoznawalny na całym świecie symbol cynizmu i okrucieństwa hitlerowskich oprawców oraz męczeństwa ich ofiar. To czyn godny najwyższego potępienia (...) Apeluję do wszystkich Rodaków, którzy mogą pomóc w odnalezieniu skradzionej tablicy" - napisał w specjalnym oświadczeniu prezydent RP Lech Kaczyński.
Brama główna w obozie Auschwitz I, jako jedyna w całym obozie, została wykonana na rozkaz Niemców przez polskich więźniów politycznych na przełomie 1940-1941 roku. Wykonanie bramy związane było z wymianą prowizorycznego zewnętrznego ogrodzenia obozu, wspartego na słupach drewnianych, na ogrodzenie stałe na słupach żelbetowych, z drutem kolczastym pod napięciem.
Napis nad bramą - "Arbeit macht frei" - który jest jednym z symboli obozu, wykonali więźniowie z komanda ślusarzy pod kierownictwem Jana Liwacza (numer obozowy 1010). Mieli świadomie odwrócić literę B, jako zakamuflowany przejaw nieposłuszeństwa.
MaRo/Rp.pl/Tvn24.pl/onet.pl/wp.plPo zniknięciu napisu, na historycznej bramie umieszczono kopię napisu. Była ona używana, gdy konserwacji został poddany w 2006 roku oryginalny napis.
- Akt ten stanowi rzeczywiste wypowiedzenie wojny ze strony elementów, których tożsamości nie znamy, ale podejrzewam, że chodzi tu o neonazistów kierujących się nienawiścią do obcych. Jestem pewien, że polskie władze zrobią wszystko co trzeba, aby zatrzymać tych kryminalistów i ich osądzić - oświadczył Awner Szalew, dyrektor Instytutu Yad Vashem w Jerozolimie zajmującego się dokumentowaniem holokaustu.
"Jestem wstrząśnięty i oburzony(...). Skradziono rozpoznawalny na całym świecie symbol cynizmu i okrucieństwa hitlerowskich oprawców oraz męczeństwa ich ofiar. To czyn godny najwyższego potępienia (...) Apeluję do wszystkich Rodaków, którzy mogą pomóc w odnalezieniu skradzionej tablicy" - napisał w specjalnym oświadczeniu prezydent RP Lech Kaczyński.
Brama główna w obozie Auschwitz I, jako jedyna w całym obozie, została wykonana na rozkaz Niemców przez polskich więźniów politycznych na przełomie 1940-1941 roku. Wykonanie bramy związane było z wymianą prowizorycznego zewnętrznego ogrodzenia obozu, wspartego na słupach drewnianych, na ogrodzenie stałe na słupach żelbetowych, z drutem kolczastym pod napięciem.
Napis nad bramą - "Arbeit macht frei" - który jest jednym z symboli obozu, wykonali więźniowie z komanda ślusarzy pod kierownictwem Jana Liwacza (numer obozowy 1010). Mieli świadomie odwrócić literę B, jako zakamuflowany przejaw nieposłuszeństwa.
Fronda 2009-12-18
Fot. Wikipedia
Autor: wa
Tagi: brama auschwitz