Arabski się nie wykazał
Treść
Według informacji Radia Zet, Najwyższa Izba Kontroli zakończyła już działania prowadzone w związku z katastrofą smoleńską. Wyniki postępowania mają obciążać szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego.
Kontrolerzy mają zarzucać mu niedopełnienie obowiązków w trakcie przygotowań lotów VIP-ów. Kancelaria premiera była dysponentem rządowych samolotów obsługiwanych przez 36. Specjalny Pułk Lotnictwa Transportowego. Weryfikacji poddano również działanie innych instytucji państwowych, do których kontrolerzy NIK mają wiele zastrzeżeń. Z ustaleniami nie zgadzają się sami zainteresowani, co spowodowało, że do dokumentu NIK niemal wszystkie kontrolowane instytucje zgłosiły zastrzeżenia. Nie uczyniło tego jedynie Biuro Ochrony Rządu. Ustalenia kontrolerów są na bieżąco przesyłane do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Praga, która bada, czy po stronie urzędników państwowych mogło dojść do zaniedbań obowiązków w związku z obsługą VIP-ów. Nie wiadomo, czy ostateczny kształt raportu będzie aż tak krytyczny. Zdecyduje o tym kolegium powołane na wniosek prezesa NIK. W jego skład wchodzą szefostwo Izby oraz eksperci wyznaczeni przez marszałka Sejmu. Ewa Kopacz w najbliższych dniach ma powołać do kolegium dwóch ekspertów spośród profesorów prawa i ekonomii. Zastrzeżenia zgłoszone do ustaleń NIK mają być rozpatrywane w styczniu przyszłego roku.
Pytany o ustalenia Izby Paweł Biedziak, rzecznik prasowy NIK, zaznaczył, że kontrola nie została jeszcze zakończona, więc trudno mówić o jej ustaleniach. - Obecnie do większości instytucji zostały skierowane wystąpienia NIK. Część z tych instytucji przysłała już swoje zastrzeżenia. Jedna instytucja nie otrzymała jeszcze wystąpienia i jest to kancelaria premiera - zaznaczył. Rzecznik przyznał, że faktycznie kolegium rozpocznie prace w styczniu 2012 roku. Trudno jednak przewidzieć, ile potrwa ta część postępowania. - Wszystko zależy od liczby i wagi przesłanych zastrzeżeń - wyjaśnił.
MA
Nasz Dziennik Czwartek, 15 grudnia 2011, Nr 291 (4222)
Autor: jc