Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Arabia Saudyjska deportuje chrześcijan

Treść

35 etiopskich chrześcijan zostało przymusowo deportowanych z Arabii Saudyjskiej. W ubiegłym roku cała grupa została zatrzymana za zorganizowanie całonocnego czuwania modlitewnego. Przymusowe deportacje z Arabii Saudyjskiej stają się coraz częstszym zjawiskiem.

- Saudyjskie władze nie tolerują innych religii niż islam. Uważają każdego, kto nie jest muzułmaninem, za niewiernego. Ich działania względem innowierców są pełne nienawiści i agresji – powiedział agencji BosNewsLife anonimowo jeden z więźniów.

Podobne zarzuty postawił Arabii Saudyjskiej Jonathan Racho, przedstawiciel Międzynarodowego Związku Chrześcijan (ICC). Zauważył, że władze tego muzułmańskiego kraju skutecznie oszukują społeczność międzynarodową, „udając tolerancję wobec wyznawców innych religii, a w rzeczywistości nie tolerują żadnych religii poza wahabickim islamem".

Racho zaapelował, by wspólnota międzynarodowa wywarła presję na Arabię Saudyjską w celu zwiększenia wolności religijnej w tym muzułmańskim kraju. Przedstawiciel ICC wskazał, iż potwierdzeniem jego słów jest przypadek aresztowań i przymusowych deportacji Etiopczyków.

Agencja BosNewsLife ustaliła, że w Arabii Saudyjskiej zdarzyły się już przypadki zmuszania chrześcijan do zaprzestania działalności modlitewnej. Władze tego zachodnioazjatyckiego kraju nie zaprzeczyły dotychczas doniesieniom o łamaniu przez nie praw człowieka. Jednak wezwały politycznych aktywistów, by nie organizowali prodemokratycznych demonstracji, które w ostatnim czasie miały miejsce w innych arabskich krajach, m.in. w Libii czy Egipcie.

Do zatrzymania Etiopczyków doszło 15 grudnia 2011 roku. Wówczas chrześcijanie - zarówno kobiety, jak i mężczyźni - spotkali się w prywatnym domu na całonocnej modlitwie. Po aresztowaniu postawiono im zarzuty zorganizowania „nieobyczajnego zgromadzenia”, tzn. spotkania, w którym uczestniczą kobiety i mężczyźni. Jeżeli osoby te nie pozostają w związku małżeńskim, to w Arabii Saudyjskiej takie spotkanie jest prawnie nielegalne. Po interwencji Stanów Zjednoczonych – informuje portal BosNewsLife.com – zarzuty te zmieniono m.in. na nielegalny pobyt w kraju i zaangażowanie w handel ludźmi i narkotykami.

Agencja BosNewsLife przypomina przymusową deportację dwóch indyjskich chrześcijan z Kościoła zielonoświątkowców, których aresztowano w styczniu 2011 roku, po tym jak zorganizowali w jednym z mieszkań czytanie i analizowanie Biblii. Wśród uczestników byli jedynie indyjscy pracownicy. Vasantha Sekhar Vara (28 l.) i Nese Yohan (31 l.) zostali początkowo zatrzymani na 45 dni pod zarzutem przymuszania do nawrócenia na chrześcijaństwo. Po zwolnieniu z aresztu zostali zmuszeni do opuszczenia kraju. Podobne deportacje dotyczyły co najmniej dziesiątek innych chrześcijan, którzy w ostatnim roku zostali zatrzymani, a następnie „wyrzucani” z Arabii.

W krajach Bliskiego Wschodu żyje co najmniej dwadzieścia sześć milionów ludzi, z czego przytłaczającą większość stanowią wyznawcy islamu. Coraz częściej pojawiają się informacje o wzrastającym zainteresowaniu chrześcijaństwem w Arabii Saudyjskiej.

Izabela Kozłowska

Nasz Dziennik Środa, 8 sierpnia 2012

Autor: au