Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Apostołki Bożej Miłości

Treść

Zdjęcie: redemptorystki.pl/ Internet

Z s. Kazimierą Kut, jedną z pierwszych sióstr redemptorystek w Polsce, rozmawia Magdalena Pachorek
Dzisiaj Siostry Redemptorystki będą świętować srebrny jubileusz posługi w Polsce. Jak to się stało, że Zakon Najświętszego Odkupiciela zaczął rozwijać się w naszym kraju?
– 25 lat temu pierwsze redemptorystki przybyły do Polski z Włoch. Były to Polki, które w latach osiemdziesiątych udały się do klasztoru w Scali niedaleko Neapolu, aby przeżyć czas formacji zakonnej i przygotować się do założenia podobnego klasztoru kontemplacyjnego na polskiej ziemi. Wyjeżdżając z Włoch, miałyśmy okazję kilka razy spotkać św. Jana Pawła II i prosić go o błogosławieństwo na naszą zakonną drogę oraz na założenie pierwszego klasztoru w Polsce.

We wrześniu 1989 roku cztery pierwsze redemptorystki przybyły do Polski i tymczasowo zamieszkały w Tuchowie. Trzy lata później przeniosłyśmy się do Bielska-Białej, gdzie do tej pory znajduje się nasza jedyna polska placówka. Od 25 lat żyjemy stylem naszego zakonu, to znaczy życiem kontemplacyjnym, klauzurowym, które ma swój specyficzny rys: otwarcie na ludzi świeckich, których zapraszamy do naszej klasztornej kaplicy na modlitwę Liturgią Godzin. Mogą także przeżyć przy naszej wspólnocie czas wyciszenia, rekolekcji, pogłębienia duchowego.

Czym odznacza się charyzmat Waszego zgromadzenia?

– Słoneczną, „uśmiechniętą” duchowością, wyrażającą radość z bycia kochanymi przez Boga, najlepszego Ojca. Bóg złożył ten dar w Kościele przez założycielkę naszego zakonu, włoską mistyczkę, Sługę Bożą s. Marię Celeste Crostarosę (1696-1755). Jesteśmy wspólnotą obdarzoną szczególnym stylem życia kontemplacyjnego, klauzurowego. Z nieustanną modlitwą za cały świat łączymy staranie o to, aby szukający Boga w naszych klasztorach znaleźli dom modlitwy i pokoju. Oddzielone materialnie od świata jesteśmy równocześnie w nim obecne. Przez modlitwę, świadectwo i serdeczną gościnność – według sposobów, na które pozwala nam klauzura – chcemy być promieniującą obecnością Chrystusa. Chcemy przekazywać ludziom czułą miłość Pana Boga.

Jak wygląda codzienne życie Sióstr Redemptorystek?

– Jesteśmy zakonem kontemplacyjnym. Nasza codzienność sprowadza się do prostych czynności. Wszystkie poprzedza modlitwa i serdeczna więź z Bogiem, po których następuje codzienność przepojona miłością: gotowanie, sprzątanie, praca w ogrodzie, szwalni czy przy komputerze. Organizujemy rekolekcje dla ludzi świeckich, którzy często do nas przychodzą, aby porozmawiać o swoich problemach.

Nierzadko spotykamy się ze zdziwieniem na widok naszych habitów, które są bordowe. Kolor czerwony symbolizuje miłość, dlatego naszym strojem chcemy przypominać o Bożej miłości do każdego człowieka. Najpierw sobie nawzajem we wspólnocie, starając się o siostrzany, serdeczny i rodzinny klimat. A to promieniuje na wszystkich, z którymi dane nam jest się spotkać, nawet w klauzurze.

Jubileusz to dobry moment na refleksje i podsumowanie minionego czasu. Co udało się Siostrom zrobić przez 25 lat pracy w Polsce?

– Zaczynając od duchowej strony naszej działalności, cieszymy się, że z naszej kaplicy Bóg uśmiecha się do ludzi i przychodzi do nich z pocieszeniem. Wielką radością jest dla nas również służba innym, chociażby poprzez modlitwę czy rozmowę. W ciągu tych kilkudziesięciu lat Pan Bóg rozesłał nas po świecie. Za to Mu bardzo dziękujemy, ponieważ naszym pragnieniem jest dzielenie się Bożą miłością.

W ostatnich latach Pan Bóg pobłogosławił nasze pragnienia i umożliwił założenie nowych klasztorów zakonu redemptorystek – na Słowacji i w Kazachstanie. Na Słowacji – jeden naszego obrządku, a drugi obrządku wschodniego. Trzeci klasztor powstał w dalekim Pietropawłowsku, gdzie pojechały dwie nasze siostry. Tamtejszy klasztor jest nazywany przez arcybiskupa diecezji astańskiej „Wieczernikiem Kazachstanu”. W centrum wielkiego miasta wznosi się ku Niebu modlitwa sióstr, a w pięknej kaplicy jest obecny Pan Jezus w Najświętszym Sakramencie, który leczy rany ludzkich serc i napełnia pokojem, jakiego świat dać nie może. Obecnie przygotowujemy się do założenia klasztoru na Ukrainie.

Z Włoch przywiozłyśmy do Polski duchowość nieznanej tutaj mistyczki Marii Celesty Crostarosy, założycielki naszego zakonu. Zaszczepiamy jej kult w naszym kraju przez tłumaczenie jej pism czy opowiadanie o jej pięknej drodze do świętości. Przy naszej wspólnocie powstała grupa ludzi świeckich, którzy spotykają się od kilku lat raz w miesiącu, aby zgłębiać duchowość tej niezwykłej kobiety. I za te wszystkie rzeczy, które Pan Bóg przez nas dokonuje, jesteśmy niezmiernie wdzięczne.

Czego można Siostrom życzyć z okazji tego pięknego jubileuszu?

– Naszą założycielkę paliło pragnienie, aby Bóg był kochany przez wszystkich, i to jest również nasze marzenie. Chcemy także zakładać klasztory, z których będzie promieniować miłością. Pragniemy, aby ludzie młodzi mieli odwagę odpowiadać „tak” na powołanie do życia zakonnego. Prosimy też o modlitwę, abyśmy we wszystkich naszych wspólnotach potrafiły tak żyć, tak kochać i tak się modlić, aby być żywymi świadkami Bożej miłości.

Dziękuję za rozmowę.

Magdalena Pachorek
Nasz Dziennik, 27 września 2014

Autor: mj