Apelacja "Wujka" w czerwcu
Treść
Sąd Apelacyjny w Katowicach zdecydował, że 19 i 20 czerwca br. będzie rozpatrywał odwołania od wyroku w sprawie pacyfikacji śląskich kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy" w grudniu 1981 roku, na początku stanu wojennego. Niemal rok temu katowicki sąd okręgowy uznał, że zomowcy z plutonu specjalnego pacyfikujący "Wujka" są winni śmierci strajkujących górników. W maju ub.r. katowicki sąd okręgowy w rozpatrywanej po raz trzeci sprawie pacyfikacji strajkujących śląskich kopalń "Wujek" i "Manifest Lipcowy", podczas których życie straciło dziewięciu górników, uznał winę zomowców i zasądził im kary więzienia. Dwa poprzednie wyroki, w których sąd pierwszej instancji uniewinniał lub umarzał postępowania wobec oskarżonych, uchylał sąd apelacyjny. Tym razem największą odpowiedzialnością został obarczony Romuald Cieślak, dowódca plutonu specjalnego ZOMO, który otrzymał karę 11 lat więzienia. Pozostałych członków plutonu specjalnego sąd skazał na kary od 2,5 do 3,5 lat pozbawienia wolności. Jako jedyny spośród oskarżonych uniewinniony został były wiceszef Komendy Wojewódzkiej MO z Katowic Marian Okrutny, a sprawa przeciwko jednemu z zomowców, uczestniczącemu tylko w pacyfikacji kopalni "Manifest Lipcowy", została umorzona. Spośród skazanych decyzją sądu do dziś w areszcie pozostaje tylko Cieślak. Wyrok sądu pierwszej instancji zaskarżyły wszystkie strony występujące w procesie. Skargi zostaną rozpatrzone przez sąd apelacyjny 19 i 20 czerwca br. Wyznaczenie dwóch terminów jest spowodowane zawiłością sprawy i ilością zgromadzonego materiału dowodowego. Dlatego też nie ma pewności, że wyrok zapadnie 20 czerwca i jego ogłoszenie może zostać odroczone na inny termin. Do pacyfikacji strajkujących śląskich kopalń doszło 15 i 16 grudnia 1981 roku. Zginęło dziewięciu górników kopalni "Wujek", a kilkudziesięciu pracowników obu kopalń zostało rannych. MA "Nasz Dziennik" 2008-04-22
Autor: wa