Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Anwil górą

Treść

W czwartym meczu półfinału mistrzostw Polski koszykarzy Anwil Włocławek pokonał Prokom Trefl Sopot 82:74 (18:16, 24:17, 21:26, 19:15). W toczonej do czterech zwycięstw rywalizacji jest remis 2:2, kolejny pojedynek rozegrany zostanie nad morzem.

Początek spotkania należał zdecydowanie do gości, którzy wykorzystując niemoc rywali prowadzili już 10:2. W tym momencie prowadzący Anwil Ales Pipan poprosił o czas, a po krótkiej przerwie jego podopieczni ruszyli do odrabiania strat. W ciągu trzech kolejnych minut włocławianie zdobyli aż 11 punktów, Prokom tylko 2 i po ośmiu
min było 13:12. Druga kwarta należała już zdecydowanie do gospodarzy, którzy przy ogłuszającym dopingu kibiców systematycznie powiększali przewagę. W 20 min było już 42:33, a w ekipie Anwilu brylował Zbigniew Białek. Świetnie grał Andrzej Pluta, który, jak mógł, uprzykrzał życie najskuteczniejszemu w drużynie gości Donatasowi Slaninie. Kiedy wydawało się, że szala zaczyna się powoli przechylać, w trzeciej odsłonie zaatakował Prokom. Szybkie i pomysłowe akcje obrońców tytułu pozwoliły im doprowadzić do remisu 57:57, ale na więcej nie było już ich stać. Anwil odzyskał skromne prowadzenie, w czwartej kwarcie je powiększył (73:59) i nawet zryw gości (doprowadzili do stanu 73:68) nic nie zmienił. Najwięcej punktów dla Anwilu zdobyli Białek (26) oraz Chris Thomas i Otis Hill (po 11), a dla Prokomu - Christian Dalmau (24) i Slanina (16). - Wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz, ale zawodnicy dali z siebie wszystko - skomentował Pipan. Prowadzący Prokom Eugeniusz Kijewski nie miał wątpliwości, gdzie leżała przyczyna porażki: - Spudłowaliśmy aż piętnaście rzutów osobistych, z tego osiem z rzędu w decydujących fragmentach.
W drugim półfinale BOT Turów Zgorzelec prowadzi ze Śląskiem Wrocław 3:1.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2007-05-02

Autor: wa