Antywirusowy lek zabija
Treść
Amerykański Urząd Kontroli Leków i Żywności (FDA) zwrócił się do szwajcarskiego koncernu Roche o dodatkowe informacje w sprawie śmierci 12 dzieci, poddanych kuracji lekiem przeciwwirusowym Tamiflu. Był on do tej pory powszechnie uważany za najbardziej obiecujący środek w zwalczaniu ewentualnej pandemii ptasiej grypy.
W opublikowanym w czwartek raporcie FDA wyraził opinię, że przyczyna zgonu tych dzieci "jest wyjątkowo trudna do zinterpretowania". FDA jest też "zaniepokojona" informacjami o 32 "incydentach psychiatrycznych" u dzieci, które były leczone Tamiflu, takich jak halucynacje i nienaturalne zachowania. Według amerykańskiego urzędu, większość takich przypadków zgłosiła Japonia.
W oświadczeniu zamieszczonym na stronie internetowej FDA firma Roche tłumaczyła, że nie zanotowano zwiększonej śmiertelności ani wzrostu liczby incydentów psychiatrycznych u pacjentów leczonych Tamiflu w porównaniu z ogółem chorych na grypę.
Zagrożenie ptasią grypą nie maleje w krajach Azji Południowo-Wschodniej. Kolejne dwie osoby zmarły w Indonezji. Tym samym liczba ofiar śmiertelnego wirusa w tym kraju wzrosła do siedmiu.
W miniony wtorek także władze Chin potwierdziły pierwszy w tym kraju zgon wywołany ptasią grypą. W środę tamtejsze Ministerstwo Zdrowia potwierdziło trzy przypadki zachorowań wśród ludzi.
Od chwili wybuchu choroby w krajach Azji Południo-Wschodniej w 2003 r. wirus H5N1 uśmiercił już ponad 60 osób. Do tej pory na świecie wykryto około 120 przypadków zachorowań ludzi na ptasią grypę, wszystkie w krajach Azji Południowo-Wschodniej, głównie w Wietnamie.
JS
"Nasz Dziennik" 2005-11-18
Autor: ab