Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Antyfrancuska koalicja

Treść

Na rozpoczynającym się dziś szczycie w Brukseli dojdzie najprawdopodobniej do bardzo interesującej - również z punktu widzenia Polski (szczególnie w obecnej sytuacji konfliktu pomiędzy rządem w Warszawie a włoskim bankiem UniCredito) - ostrej wymiany poglądów, tym razem pomiędzy Komisją Europejską a Francją. Sprawa dotyczy sprzeciwu Paryża wobec zakupu francuskiego koncernu energetycznego Suez przez włoski koncern Enel.

Gazeta "Financial Times Deutschland" napisała wczoraj, że z inicjatywy Włoch kilka krajów unijnych przygotowuje wymierzone we Francję oświadczenie, potępiające protekcjonizm i wzywające do otwarcia rynków. Włochów popierają Brytyjczycy i Holendrzy, a zamierzają do nich dołączyć także: Dania, Finlandia, Szwecja, Słowacja i inne kraje Europy Wschodniej. W tym kontekście gazeta nie wymienia Polski. Jej zdaniem, do krytyki rządu francuskiego dołączy także unijny komisarz do spraw gospodarki Charlie McCreevy.
Między innymi ta sprawa była dyskutowana podczas niedawnego szczytu niemiecko-francuskiego w Berlinie, gdzie Jacques Chirac również musiał się tłumaczyć z tego samego powodu przed niemieckimi politykami. Według "FTD", francuski prezydent chyba przekonał Niemców do swoich racji. Plany Włochów gazeta nazwała afrontem w stosunku do Paryża. Według niej, Niemcy nie poprą oświadczenia przeciwko Francji, ponieważ taki atak jedynie usztywni stanowisko Paryża w tej sprawie.
Przypadek Francji wskazuje jednak na podejście krajów UE do kwestii ochrony rynku krajowego. Przy okazji rodzi się pytanie, czy w sprawie konfliktu naszego rządu również z włoską firmą - UniCredito - Berlin także stanie po stronie rządu, tym razem polskiego?
Waldemar Maszewski, Hamburg

"Nasz Dziennik" 2006-03-23

Autor: ab