Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Antyewangelizacyjna ofensywa

Treść

W tę niedzielę obchodzimy I Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym, koncentrując naszą uwagę na sytuacji chrześcijan w Indiach. Lecz również w Europie nie brakuje ataków na wyznawców Chrystusa, o czym dobitnie świadczy wtorkowy wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, uznający, iż krzyż wiszący we włoskiej szkole jest nie do pogodzenia z zasadami demokracji. Koryfeuszy ateizmu wspierają z całej siły liberalne media.

Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wyraźnie wpasował się w linię programową "Gazety Wyborczej", która w środę, 4 listopada, zaatakowała czytelników tytułem: "W szkołach krzyży wieszać nie należy". "Wyborcza" stwierdziła wręcz, iż ten wyrok tworzy "standard rozumienia praw i wolności". Bardzo osobliwe rozumienie wolności. Przecież standardem nie może stać się podjęta w amoku ideologii zwyrodniała decyzja, która będąc przykładem nietolerancji, w ewidentny sposób dyskryminuje ludzi wierzących. Jak się okazuje, głoszona przez liberalne demokracje i przypieczętowana wyrokiem międzynarodowej instytucji świeckość państwa oznacza wrogość wobec chrześcijan. A domeną mediów będących głównym narzędziem w propagandowej walce z Kościołem jest już nie tylko ostentacyjny ateizm, ale i agresywny antyklerykalizm.
- Redaktorów "Gazety Wyborczej" irytują również habity aktorów grających księży i zakonnice w polskich serialach. Już w tytule środowego artykułu "Wyborcza" sugeruje, iż miejsce księży i zakonnic jest w kościele, a nie na ekranach telewizji, i to nawet publicznej, którą - warto przypomnieć - nadal utrzymują z abonamentu widzowie będący w przeważającej większości katolikami. "Gazecie" wyraźnie doskwiera, iż w mediach można pokazywać "duchownych w dobrym świetle". Dlatego zaleca, by przeprowadzić odpowiednio ukierunkowaną "dyskusję o katolicyzmie", która - jak się okazuje - ma być niczym innym jak szkalowaniem duchownych. Znana z niewybrednych ataków na Kościół Magdalena Środa sugeruje chociażby wbrew faktom, iż: "Księża to w większości ludzie niewykształceni, prości". To kłamstwo aż kłuje w oczy, gdyż księża, kończąc seminarium, posiadają wykształcenie wyższe, a wielu z nich, kształcąc się dalej, uzyskuje kolejne tytuły naukowe. Panią Środę wyraźnie dręczy też myśl, iż człowiek, będąc z natury istotą religijną, szuka "pomocy u duchownego, w modlitwie, na pielgrzymkach".
W wydaniu z 4 listopada "Gazeta Wyborcza" również dała wyraźnie znać, iż popiera permisywizm w życiu publicznym. W artykule "In vitro rycerze PO zawiedli najwyższego" twierdzi, iż "Nasz Dziennik" zaatakował posłów PO Andrzeja Gut-Mostowego, Ireneusza Rasia i Michała Szczerbę, ujawniając, że jako Rycerze Kolumba nie poparli w głosowaniu projektu o zakazie zapłodnienia in vitro. "Gazeta" przytacza wypowiedź Michała Szczerby, który broniąc się, nazywa całą sprawę "bzdurną", gdyż jak sugeruje, nikt nie powinien go kontrolować, jak głosuje, bo "głosowanie jest kwestią sumienia". To stwierdzenie ujawnia dwulicowość, która powinna być obca osobie będącej parlamentarzystą i to na dodatek związanym z katolickim Zakonem Rycerzy Kolumba.
- Specyficzną definicję sumienia podaje w wywiadzie opublikowanym w 43. numerze "Przekroju" Adam Darski występujący w satanistycznym zespole Behemot pod pseudonimem Nergal. Powołując się na Nietzschego, stwierdza, iż "sumienie jest jak worek pełen kamieni, zbędny balast niepotrzebny człowiekowi". Nergal, wyrażając zarówno w swoich tekstach, jak i konkretnych działaniach nienawiść do chrześcijaństwa, w 2007 r. na jednym ze swoich koncertów podarł Biblię. Wówczas nie tylko uniknął kary za ten czyn, ale zachęcony niewydolnością wymiaru sprawiedliwości wytoczył proces osobie, która broniła praw katolików, twierdząc, że to jego dobra osobiste zostały naruszone, do czego, o dziwo, przychylił się sąd.
- Niewątpliwie agresywne działania wymierzone w chrześcijan otrzymują swoistego rodzaju przyzwolenie ze strony liberalnej demokracji, której organy mające strzec prawa w imię jednostronnie pojmowanej tolerancji lekceważą przypadki napaści na katolików. Z ewidentną profanacją wizerunku Chrystusa Ukrzyżowanego mamy do czynienia na okładce listopadowego numeru miesięcznika "Focus Historia". Redakcja, opisując dewiacyjne zachowania Romana Polańskiego, nawiązała do bluźnierczego plakatu do filmu "Skandalista Larry Flint", umieszczając Polańskiego w pozie przypominającej ukrzyżowanie na roznegliżowanym łonie kobiety.
Następujące po sobie niczym lawina kolejne ataki na chrześcijan powodują, iż niesłychanie aktualne stają się słowa angielskiego historyka Christophera Dawsona: "Jeśli nie nastąpi odrodzenie i odnowa kultury chrześcijańskiej - życia społecznego chrześcijańskiej wspólnoty - współczesna cywilizacja stanie się świecka w sposób bardziej agresywny i aktywny niż dzisiaj. I w takiej bezbożnej cywilizacji będzie znacznie trudniej żyć i praktykować religię pojedynczemu wiernemu".
Paweł Pasionek
"Nasz Dziennik" 2009-11-07

Autor: wa