Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Anny Jesień finisz na medal

Treść

Anna Jesień po fantastycznym finiszu wywalczyła wczoraj brązowy medal odbywających się w Osace lekkoatletycznych mistrzostw świata. Polka była trzecia w biegu na 400 m przez płotki, który stał się w dalekiej Japonii prawdziwie polską specjalnością. We wtorek na tym samym dystansie identyczny wynik osiągnął Marek Plawgo. Tuż za podium zmagania w konkursie rzutu młotem zakończyła Kamila Skolimowska - a po cichu marzyła o medalu.

Kiedy w półfinale Jesień (AZS AWF Warszawa) nie tylko wygrała swoją serię, ale ustanowiła też nowy rekord Polski (53,86 s), stała się jedną z naszych największych nadziei na medal. Owszem, faworytką na pewno nie była, wyżej stały akcje kilku innych zawodniczek, ale Polka znalazła się w gronie, które może sprawić niespodziankę. I wczoraj w wielkim finale nie zawiodła. Rozpoczęła dość spokojnie, początkowo biegła w środku stawki, prawdziwą klasę pokazując na ostatnich metrach. Tuż przed metą Jesień niesamowicie przyspieszyła i ostatecznie zakończyła zmagania na trzecim miejscu. Nasza reprezentantka uzyskała czas 53,92 s, minimalnie gorszy od wtorkowego rekordu kraju. Wyprzedziły ją tylko Australijka Jana Rawlison (53,31) oraz Rosjanka Julia Pieczonkina (53,50). Brąz Jesień jest 20. medalem zdobytym przez polskich lekkoatletów na mistrzostwach świata.
Wielkie apetyty na sukces miała wczoraj również Kamila Skolimowska (Gwardia Warszawa). Zmagania w finale rzutu młotem rekordzistka kraju faktycznie zaczęła świetnie, uzyskując w pierwszej próbie (niedoskonałej technicznie!) aż 73,75 m. Wydawało się, że gdy później wyeliminuje błędy, będzie jeszcze lepiej, ale niestety były to tylko miłe złego początki. Polka już niestety nie zbliżyła się do tej odległości. Za to rywalki z każdą próbą rzucały coraz dalej. Ostatecznie Skolimowska uplasowała się na najgorszym dla sportowca, czwartym miejscu - tuż za podium. Złoty medal zdobyła Niemka Betty Heidler (74,76), srebrny Kubanka Yipsi Moreno (74,74 - tylko dwa centymetry mniej, niesamowite!), a brązowy Chinka Zhang Wenxiu (74,39).
Wydarzeniem dnia był finał biegu na 200 m mężczyzn. Podobnie jak na dystansie dwa razy krótszym wielką klasę potwierdził Tyson Gay, który nie dał rywalom żadnych szans. Amerykanin uzyskał czas 19,76 s i wyprzedził Jamajczyka Usaina Bolta (19,91) oraz swego rodaka Wallace'a Spearmona (20.05).
Sensacją zakończyła się rywalizacja w skoku w dal. Triumfował Panamczyk Irving Saladino (8,57 - rekord życiowy i pierwsze w historii złoto MŚ dla swego kraju), kolejne miejsca zajęli Włoch Andrew Howe (8,47) i Amerykanin Dwight Phillips (8,30).
Piotr Skrobisz
"Nasz Dziennik" 2007-08-31

Autor: wa