Przejdź do treści
Przejdź do stopki

"Anioł Pański" z Ojcem Świętym

Treść

- Podobnie jak dla Chrystusa, tak i dla chrześcijan wzięcie na barki krzyża nie jest wyborem, ale misją, którą należy podjąć z miłością - mówił wczoraj w rozważaniu przed modlitwą "Anioł Pański" Benedykt XVI. Papież poruszył w czasie cotygodniowego spotkania z wiernymi problem szerzącej się emigracji z krajów afrykańskich, która często wynika z braku nadziei na przyszłość. Wezwał rządzących i instytucje międzynarodowe do odpowiedzialnego zajęcia się tą kwestią "w duchu głęboko ludzkim". W swoim rozważaniu Benedykt XVI nawiązał do wczorajszej Ewangelii, w której Piotr sprzeciwia się słowom Jezusa. Jak zauważył Ojciec Święty, zrozumiałe jest dla nas, że myślenie Mistrza i ucznia diametralnie się różni. Piotr - zgodnie z ludzką logiką, a Jezus - z Boską. Papież wyjaśnił, że sprzeciw Piotra, który miał dobre intencje, może brzmieć dla Jezusa jak pokusa, by ratować siebie, a nie - przez oddanie własnego życia - ratować wszystkich nas z choroby grzechu. - Choroba była tak ciężka i śmiertelna, że wymagała wylania krwi - podkreślił Ojciec Święty. Ale - jak zaznaczył - walka trwa, zło nadal istnieje. Codziennie człowieka dotykają okrucieństwa wojny, przemoc, nędza i niesprawiedliwość. - I jak odpowiedzieć na tyle niegodziwości, jeśli nie bezbronną siłą miłości, która zwycięża nienawiść, życiem, które nie boi się śmierci? - mówił Papież, dodając, że według tej logiki postępował Jezus, nie zważając na to, czy będzie zrozumiany i odrzucony przez wielu bliskich mu ludzi. Następca św. Piotra przypomniał także, że Jezus nieustannie wzywa nas, byśmy brali krzyż na swoje barki i szli za Nim. - W aktualnym świecie, w którym wydają się przeważać siły, które dzielą i niszczą, Chrystus nieustannie wzywa wszystkich w jasny sposób: kto chce być moim uczniem, niech wyrzeknie się swojego egoizmu i niesie wraz ze mną krzyż - dodał Ojciec Święty. Tradycyjnie Papież pozdrawiał pielgrzymów z różnych krajów. - Pozdrawiam wszystkich Polaków. Dziś w Liturgii Chrystus wzywa, abyśmy Go naśladowali. Nie ukrywa, że na tej drodze trzeba wejść w tajemnicę krzyża. Zapewnia jednak, że kto traci swoje życie z Jego powodu, znajdzie je. Niech ta obietnica umacnia nas, gdy ciąży krzyż codzienności. Niech Bóg wam błogosławi - powiedział Benedykt XVI po polsku. Na zakończenie modlitewnego spotkania Papież poruszył szeroko problem migracji. Przypomniał, że w ostatnim czasie wiele prób dostania się mieszkańców Afryki do Europy - widzianej jako "port nadziei w ucieczce przed trudną, a nierzadko nieznośną sytuacją" - kończyło się tragedią. Wyraził poparcie dla działań instytucji regionalnych, państwowych i międzynarodowych zajmujących się kwestią nielegalnej imigracji i zachęcał je, by nadal prowadziły swoje akcje w poczuciu odpowiedzialności i wspólnoty. - Samym imigrantom należy więcej mówić o wartości ich własnego życia, które jest dobrem jedynym i zawsze cennym i które powinni chronić przed najcięższymi niebezpieczeństwami, na jakie narażają się w poszukiwaniu poprawy warunków życia - zachęcił Ojciec Święty. MMP "Nasz Dziennik" 2008-09-01

Autor: wa