"Anioł Pański" z Ojcem Świętym
Treść
Miłość, wychodząc z serca Boga i działając przez serce człowieka, jest siłą odnawiającą świat, nauczał wczoraj Ojciec Święty. W rozważaniu poprzedzającym modlitwę "Anioł Pański" w Watykanie Benedykt XVI nawiązał do wczorajszej Ewangelii o niezwykłej przemianie celnika Zacheusza. Wspomniał też postać św. Karola Boromeusza, który był patronem Jana Pawła II. To przypomnienie pielgrzymi zebrani na placu św. Piotra przyjęli gromkimi brawami.
Przywołując ewangeliczny epizod spotkania Jezusa z Zacheuszem w mieście Jerycho, Benedykt XVI przypomniał, że ten, na którego zwrócił uwagę nasz Pan, był człowiekiem zamożnym, który wykonywał zawód "celnika". Zajmował się zatem pobieraniem podatków z ramienia władzy rzymskiej i z tego właśnie powodu uważany był za publicznego grzesznika. Jezus, przechodząc przez Jerycho, dostrzegł w nim człowieka, którego ogarnęło wielkie pragnienie ujrzenia Go. Będąc niskiego wzrostu, Zacheusz wdrapał się na drzewo. Właśnie pod nim zatrzymał się Jezus i zwrócił się do celnika po imieniu: "Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu". - Jakież przesłanie zawiera w sobie to proste zawołanie! "Zacheuszu": Jezus zwraca się po imieniu do pogardzanego przez wszystkich człowieka. "Dziś": tak, właśnie teraz nadeszła dla niego chwila zbawienia. "Muszę się zatrzymać": dlaczego "muszę"? Dlatego, że Ojciec, bogaty w miłosierdzie, chce, aby Jezus poszedł "szukać i zbawić to, co zginęło" - nauczał Benedykt XVI. - Łaska tego niespodziewanego spotkania była tak wielka, że odmieniła całkowicie życie Zacheusza: "Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie" - dodał Ojciec Święty, cytując zapisane przez św. Łukasza słowa z Ewangelii.
Benedykt XVI nawiązał w rozważaniu także do patrona wczorajszego dnia św. Karola Boromeusza, arcybiskupa Mediolanu. Zwrócił uwagę, że w świadectwie życia tego świętego prawda o tym, iż "miłość, wychodząc z serca Boga i działając przez serce człowieka, jest siłą odnawiającą świat", jaśnieje w sposób szczególny. - Jego postać jawi się w wieku XVI jako przykład wzorowego pasterza ze względu na miłość, nauczanie, gorliwość apostolską, przede wszystkim zaś przez modlitwę: "dusze - mawiał - zdobywa się na kolanach" - zwrócił uwagę Benedykt XVI. Przypomniał, że św. Karol Boromeusz wyświęcony został na biskupa w wieku zaledwie 25 lat. On też wcielił w życie nakaz Soboru Trydenckiego, który zobowiązywał pasterzy do zamieszkania w ich diecezjach, i całkowicie oddał się Kościołowi ambrozjańskiemu. Ojciec Święty przypomniał, że jako biskup św. Karol trzy razy przemierzył wzdłuż i wszerz swoją diecezję. Zwołał też sześć synodów prowincjalnych i jedenaście diecezjalnych. Założył również seminaria, by kształcić nowe pokolenie kapłanów. Oprócz tego budował szpitale, a majątek rodzinny przeznaczył na służbę ubogim. Znany jest również jako obrońca praw Kościoła przed możnymi. Jego zasługą jest też odnowienie życia zakonnego i powołanie nowego zgromadzenia księży świeckich - oblatów. - Jego mottem było jedno tylko słowo: "Humilitas". Tak jak Pana Jezusa pokora popchnęła go do wyrzeczenia się samego siebie, by stać się sługą wszystkich - podkreślił Papież.
W tym kontekście Benedykt XVI wspomniał postać Sługi Bożego Jana Pawła II, który - jak stwierdził - z nabożeństwem nosił jego imię. Zawierzył też wstawiennictwu św. Karola wszystkich biskupów świata, "dla których prosimy zawsze o niebiańską opiekę Najświętszą Maryję, Matkę Kościoła".
O św. Karolu Boromeuszu mówił Ojciec Święty, zwracając się do przybyłych na modlitwę "Anioł Pański" naszych rodaków. - Pozdrawiam obecnych tu Polaków i tych, którzy łączą się z nami przez radio i telewizję. Dziś przypada wspomnienie św. Karola Boromeusza, chrzcielnego patrona Jana Pawła II. Dziękujemy Bogu za życie i dzieło tych dwóch wielkich ludzi Kościoła, odległych w czasie, bliskich duchem. Niech Bóg wam błogosławi! - powiedział po polsku Benedykt XVI. W czasie spotkania z pielgrzymami Ojciec Święty zaapelował także o znalezienie pokojowego rozwiązania konfliktu pomiędzy Turcją a Kurdystanem Irackim.
Sławomir Jagodziński
"Nasz Dziennik" 2007-11-05
Autor: wa