Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Anioł oznacza Bożego posłańca

Treść

Oto Ja posyłam anioła przed tobą, aby cię strzegł w czasie twojej drogi i doprowadził cię do miejsca, które ci wyznaczyłem (Wj 23,20).

Ta zapowiedź Boga odnosiła się do Izraela idącego przez pustynię Nasze życie jest także drogą i wędrówka Izraela przez pustynię jest dla niej obrazem i punktem odniesienia. Każdy z nas, podobnie jak Izrael, ma na tej drodze anioła posłanego przez Boga. Anioł oznacza Bożego posłańca, sługę Boga. W katechizmie czytamy, że anioł jest istotą duchową i jako taki swoją doskonałością przewyższa wszystkie widzialne stworzenia. I właśnie taka istota jest przez Boga posłana na służbę!

Zobaczmy, jak to współgra z tym, co mówi Pan Jezus o sobie:

A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem waszym, na wzór Syna Człowieczego, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie na okup za wielu (Mt 20,27n).

Jest miejsce, w którym Pan Jezus także wypowiada się na temat władzy we wspólnocie uczniów. W dzisiejszej Ewangelii natomiast za wzór stawia małe dziecko:

Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim (Mt 18,3n).

Zauważmy, jak w orędziu Chrystusa wszystko jest niezwykle konkretne i spójne. Jeżeli mówi o konieczności służby, to jednocześnie sam służy i daje wzór służby. Ta zasada odnosi się także do aniołów, mieszkańców królestwa Bożego. Nie chodzi zatem jedynie o przejściową zasadę odnoszącą się do naszego życia na ziemi, ale o zasadniczą postawę aktualną w królestwie Bożym. Nie wystarczy zatem uniżać się jedynie okazjonalnie, w pewnych sytuacjach, aby wykazać się przed Bogiem. Nie chodzi o to, by przez uniżenie zdobyć zasługi, ale chodzi o zasadniczą zmianę naszej postawy: Jeśli się nie odmienicie…

Dzisiejsze czytania liturgiczne: Wj 23, 20-23; Mt 18, 1-5. 10

I trzeba powiedzieć, że w naszym życiu chrześcijańskim właściwie o taką przemianę chodzi. Temu służy między innymi posłuszeństwo w życiu zakonnym. Nie jest ono jedynie ćwiczeniem dla początkujących, by następnie przejść do wyższej kategorii, dla której posłuszeństwo przestaje mieć znaczenie. Ono pozostaje stałym narzędziem przemiany do postawy dziecka, o jakiej mówi Pan Jezus w Ewangelii.

Potrzebę uniżenia się odkrył już Stary Testament. W Księdze Syracydesa czytamy:

O ile wielki jesteś, o tyle się uniżaj, a znajdziesz łaskę u Pana (Syr 3,18).

W chrześcijaństwie jest ona jednak postawiona jako wymaganie we wzajemnych stosunkach. Święty Paweł w gorącym napomnieniu przed hymnem o kenozie Chrystusa pisze do Filipian:

niczego nie pragnąc dla niewłaściwego współzawodnictwa ani dla próżnej chwały, lecz w pokorze oceniając jedni drugich za wyżej stojących od siebie. Niech każdy ma na oku nie tylko swoje własne sprawy, ale też i drugich! (Flp 2,3n).

Podobnie w Liście do Galatów pisze:

Wy zatem, bracia, powołani zostaliście do wolności. Tylko nie bierzcie tej wolności jako zachęty do hołdowania ciału, wręcz przeciwnie, miłością ożywieni służcie sobie wzajemnie! (Ga 5,13).

Zobaczmy zresztą, jak postawa służby w naturalny sposób jest wpisana w ludzkie życie. W życiu rodzinnym to matka służy dziecku, a nie ono jej. Podobnie i ojciec. Dlaczego w relacjach społecznych pojawił się duch wyniosłości? W tej perspektywie jest on wynikiem szatańskiej pokusy. Zresztą żądza władzy należy do trzech wymienionych przez św. Jana pokus: pożądliwości oczu, ciała i pychy tego żywota. Właśnie pycha żywota zawiera w sobie żądzę władzy i dominowania. Ona całkowicie zniszczyła relacje międzyludzkie. Stąd tak radykalnie Pan Jezus mówi o konieczności uniżenia się, by wejść do królestwa Bożego. Ponadto Pan Jezus wraca do relacji rodzinnej. Ucząc nas modlitwy, poleca nam zwracać się do Boga: Ojcze… Podobnie i nasze wzajemne relacje powinny być braterskie, a wszystkich, którzy słuchają słowa Bożego i wypełniają je, nazywa swoimi krewnymi: matką, braćmi i siostrami. To nowa rodzina, żyjąca zgodnie z pierwotnym zamysłem Boga, Jego duchem, który jest jednocześnie duchem służby. Tego ducha mają także aniołowie, którzy są do nas posłani, aby służyć!

Komentarze liturgiczne na każdy dzień roku –zerknij tutaj i wybierz to, co najbardziej cię interesuje :)

Włodzimierz Zatorski OSB | Jesteśmy ludźmi

Źródło: ps-po.pl, 2 października 2015

Autor: mj